sscnapoli.it

Arka Milika czeka prawdopodobnie najważniejszy i najcięższy okres w karierze piłkarskiej. Kontuzja, której Polak nabawił się w meczu z Danią to ogromne wyzwanie fizyczne i psychiczne.

Reprezentant polski nie mógł wymarzyć sobie lepszego początku przygody w nowym klubie. Milik strzelał w tym sezonie co 85 minut czego efektem było 7 bramek w 9 meczach. Napastnika czeka żmudna praca.

Podczas meczu z Danią Milik uszkodził wiązadło krzyżowe przednie w kolanie. Nie wiemy jeszcze czy jest to II czy III stopień uszkodzenia – prawdopodobnie potrzebna będzie artroskopowa rekonstrukcja wiązadła. Kolano wewnętrznie stabilizują cztery wiązadła: krzyżowe przednie i tylnie oraz poboczne piszczelowe i strzałkowe. Zawodnik Napoli uszkodził to wiązadło, które jako jedyne nie potrafi się zregenerować.  ACL (omawiane wiązadło) naprawia się metoda rekonstrukcji z przeszczepu – np. ze ścięgna własnego, przeszczep od świni, syntetyczne wiązadło (na dłuższą metę jest to gorsze rozwiązanie) lub poprzez szycie ACLa – rzadko stosowana metoda, częściej u ludzi starszych.

Zwykły człowiek po takiej operacji do uprawiania sportu wyczynowo wraca około 9-12 miesięcy. Milik, który będzie miał przy sobie najlepszych specjalistów nie zacznie trenować szybciej niż po 2-3 miesiącach jeśli lekarze zdecydują się na rekonstrukcję.  Kolejnych 12-16 tygodni to praca na boisku i przyzwyczajenie kolana do gwałtownych ruchów skrętnych.

Jak z urazami wiązadeł radzą sobie piłkarze? Przykładów jest mnóstwo i są one różne.  Alan Shearer, Alessandro Del Piero czy Ruud van Nistelrooy też doznali podobnego urazu i wrócili na najwyższy poziom, ale odzyskanie dobrej formy zajęło im dużo czasu. Najgłośniejszym przypadkiem obrazującym zniszczenie kariery przez zerwanie ACLa jest Radamel Falcao. Kolumbijczyk do czasu kontuzji był jednym z najlepszych napastników świata. Po powrocie do gry Falcao jest cieniem samego siebie z czasów gry w Porto czy Atletico i rzadko miewa przebłyski formy. Zdarza się, że sportowcy grają bez ACLa i nie odczuwają problemów zwdrowotnych – gorzej będzie za kilkanaście lat ponieważ bez wiązadła krzyżowego przedniego postępuje degradacja stawu co może prowadzić do uszkodzenia łąkotek, chrząstek a nawet kości.

Uraz ACLa jest przede wszystkim wyzwaniem dla ludzkiej psychiki. Pierwszą rzeczą jaką będzie musiał zrobić Milik to pokonanie bariery w swojej głowie. Bez tego elementu napastnik na pewno nie odzyska formy. Człowiek sprawny fizycznie nie zawsze jest sprawny psychicznie, a żeby było dobrze to te dwie kwestie muszą współgrać.

Piłkarz Napoli straci przynajmniej pół roku gry, a może nawet cały sezon. Zbyt szybkie wprowadzenie do gry może skutkować zerwaniem przeszczepu lub problemami innych wewnętrznych struktur kolana. Rehabilitacji może też przebiegać dobrze i Milik wybiegnie na boisko przykładowo w kwietniu.  Najważniejsze jest teraz dla niego wsparcie od klubu, sztabu szkoleniowego i kibiców. Wszyscy sympatycy liczą, że Arek Milik jeszcze w tym sezonie będzie strzelał bramki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x