Michniewicz: Wszołek przeprosił drużynę w obecności wszystkich

Czeslaw Michniewicz

fot. Mateusz Kostrzewa / Legia.com

–  Paweł Wszołek będzie w kadrze meczowej. Powiem więcej: piłka nożna to gra oparta na dużych emocjach. Czasami emocje powodują, że człowiek zachowuje się tak czy inaczej – mówił szkoleniowiec Legii Warszawa Czesław Michniewicz na konferencji prasowej.

Mistrzowie Polski w sobotę zagrają w Zabrzu z czwartym w tabeli PKO Ekstraklasy Górnikiem. Zabrzanie tracą dziewięć punktów do ekipy Michniewicza i mają szansę zmniejszyć stratę.

Kluczowym w Górniku jest, przede wszystkim, trener Brosz, który pracuje bardzo długo w tym klubie, od 2016 roku, o ile dobrze pamiętam. Widać jego pracę, sposób gry i ewolucję drużyny, która gra w innym ustawieniu niż wcześniej. Widzę dużo pozytywnych elementów w grze tego zespołu. A to wszystko wynika z doświadczenia, mądrości, trenera Marcina Brosza. Mam nadzieję, że zaprezentujemy się dobrze. Wiem, jak jest odbierany mecz z Górnikiem: i w Warszawie, i – przede wszystkim – w Zabrzu. Czeka nas ciekawe widowisko. Wierzę, że na dobrym poziomie, że wykorzystamy sytuacje, i wrócimy do stolicy ze zdobyczą punktową – zapowiada Michniewicz.

Szkoleniowiec “Wojskowych” odniósł się także do zachowania Pawła Wszołka z meczu z Wisłą Płock.

Paweł Wszołek będzie w kadrze meczowej. Powiem więcej: piłka nożna to gra oparta na dużych emocjach. Czasami emocje powodują, że człowiek zachowuje się tak czy inaczej. Widziałem wiele sytuacji z własnego doświadczenia, w światowej piłce, sporcie, gdzie emocje powodują czasami, że człowiek zachowuje się irracjonalnie. W przypadku Pawła to zachowanie było nieodpowiednie. Wyciągnął z tego wnioski, przeprosił drużynę w obecności wszystkich, wpłacił pieniądze na cel charytatywny. Temat zamknięty. W dalszym ciągu liczę na Pawła. To bardzo dobry piłkarz, którego znam ponad 10 lat, i bardzo dobry człowiek. Duży profesjonalista, rzadko się takich spotyka. Ale człowiek to tylko człowiek. Piłkarz w emocjach może popełnić pewne błędy. Temat jest zamknięty. Bardzo podoba mi się reakcja drużyny na tę sytuację. Rozmawiali z Pawłem, wyjaśnili mu pewne rzeczy i bardzo się za nim wstawiali – podkreślił.

W trakcie konferencji padł też temat jednego z nowych nabytków Legii – Ernesta Muciego.

– Myślę, że może występować jako dziesiątka i kreatywna dziewiątka, schodząca do drugiej linii. Przy zachowaniu wszelkich proporcji, mamy zawodnika, który nazywa się Muci. Delikatnie zmieniliśmy mu nazwisko, mówimy na niego Messi. Na tej zasadzie, że ma dużo cech, które przypominają tych piłkarzy z wysokiej półki, czyli swoboda w operowaniu piłką, kreatywność, dużo widzi na boisku, podejmuje dobre decyzje. Ale to był raptem jeden sparing i niezbyt dużo treningów. Także na ocenę przyjdzie czas. Życzę wszystkim tym, którzy do nas dołączyli, aby rozwijali się i pokazywali potencjał, ale zdaję sobie sprawę, że każdy transfer jest obarczony jakimś ryzykiem. Jeden adaptuje się szybciej, drugi potrzebuje czasu, jeszcze inny w ogóle się nie odnajduje w owym otoczeniu. Tak jest na całym świecie. My stworzymy nowym graczom takie warunki, żeby mogli się u nas szybko adaptować, rozwijać, lecz muszą walczyć o miejsce w składzie. To nie jest tak, że przychodzi ktoś nowy i z miejsca wskakuje do wyjściowego składu. Czasami pomagają okoliczności, tak jak w przypadku Szabanowa, który ma za sobą 45 minut gry o stawkę. Ale w każdym wypadku jest ta sama dewiza w naszych poczynaniach: Walcz, pracuj i musisz być lepszy od konkurencji – ocenił Michniewicz.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x