
Michniewicz: Pierwszy raz odkąd jestem w Legii mogłem usłyszeć wsparcie kibiców
- Widzimy się w dobrych humorach, ale zostały one wystawione na naprawdę dużą próbą - powiedział w pierwszych słowach Czesław Michniewicz po wygranej z Wartą Poznań (3:2).
W głównej mierze, to Filip Mladenović poprowadził legionistów do zwycięstwa z beniaminkiem. Serba jednak zabraknie za tydzień, bowiem obejrzał czwarty żółty kartonik w kampanii ligowej. - Na razie żyjemy meczem z Wartą Poznań. Do spotkania w Lubinie pozostało jeszcze trochę czasu. Opcji jest na pewno kilka. Wiedzieliśmy, że Mladen w którymś momencie nam wypadnie, dlatego nie jest to dla nas duże zaskoczenie. Mamy swoje opcje i zobaczymy jak się to potoczy - tłumaczy trener.
- Warta zagrała odważnie, dzięki czemu byliśmy świadkami naprawdę dobrego widowiska. Później mecz się wyrównał i w tym momencie padła bramka dla naszych rywali. Takie gole zdobywa się raz na całe życie. Szybko odpowiedzieliśmy na to trafienie po bardzo ładnej i składnej akcji - dodał.
- W przerwie dokonaliśmy zmiany. Planowaliśmy wcześniej, że swoją szansę dostanie Tomas Pekhart, powracający do nas po kontuzji. Dalej szukaliśmy gry kombinacyjnej, a nasz styl się nie zmieniał. Zdobyliśmy trzecią bramkę, po bardzo ładnej akcji. Wydawało się, że wszystko jest w porządku. Szykowaliśmy już zmianę Ernesta Muciego za jednego z naszych pomocników. W tym czasie był rzut rożny i przypadkowy rzut karny. Staraliśmy się grać do końca, ale nie było to już piękne widowisko. Najbardziej żałuję sytuacji przy wyniku 3:1. Paweł Wszołek wychodził z kontrą i miał kilka opcji do podania. Niestety, nie udało się tej akcji zakończyć golem. Takie mecze się zdarzają - ocenił.
Ogromne kontrowersje wywołali kibice Legii, którzy tłumnie zgromadzili się pod stadionem. - Chciałem jeszcze podziękować za doping w imieniu swoim i całej drużyny. Czuliśmy wsparcie kibiców. Pierwszy raz odkąd jestem w Legii mogłem usłyszeć ich wsparcie. To było niesamowite. Widziałem zdziwienie Filipa Mladenovicia, który nie wiedział skąd ten dźwięk pochodził. Pokazałem mu wtedy, że ten doping pochodzi zza stadionu, a nie z megafonów - podkreślił Michniewicz.
Piękna akcja rozpoczęta przez Bartosza Iniestę
#LEGWAR
pic.twitter.com/BeyIw3Qh8C
— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) March 13, 2021
źródło: legia.com /
-
PolecaneNie żyje Thomas Kokosinski. Biznesmen miał zainwestować w Wisłę Kraków
Kamil Gieroba / 10 czerwca 2025, 15:40
-
EkstraklasaLegia Warszawa pożegna utalentowanego pomocnika? Spore zainteresowanie
Kamil Gieroba / 8 czerwca 2025, 14:57
-
La LigaOficjalnie: Jóźwiak opuszcza Granadę
Kamil Gieroba / 7 czerwca 2025, 16:05
-
Kwadrans futboluReprezentacja Polski wraca a my znowu musimy to oglądać... I KWADRANS FUTBOLU #163
Rafał Makowski / 7 czerwca 2025, 14:39
-
MŚ 2026Mistrzostwa Świata 2026: Awans totalnych debiutantów
Kamil Gieroba / 6 czerwca 2025, 10:59
-
PolecaneFeio szuka pracy. Wróci do ojczyzny?
Kamil Gieroba / 5 czerwca 2025, 13:39