Michał Probierz jednak nie odejdzie?

Michał Probierz

Michał Probierz / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Choć w sobotę Michał Probierz podał się do dymisji, wiele wskazuje na to, że jego decyzja nie wejdzie w życie. Trener swoim oświadczeniem zaskoczył wszystkich i właśnie dlatego miałby nie dostać zgody na opuszczenie klubu.

Michał Probierz po sobotnim spotkaniu, w którym Cracovia podjęła Wartę Poznań oznajmił, że ma zamiar odejść z klubu. Oznaczałoby to zrezygnowanie z dalszej pracy w Krakowie jako trener oraz jako wiceprezes do spraw sportowych. Wydawało się, że jest to bardzo nieracjonalne zachowanie, szczególnie, że był to pierwszy mecz po przerwie zimowej i wydaje się, że nie było powodów do tak drastycznych kroków. Podobno chodzi o sprawy osobiste.

Decyzja Michała Probierza była szokująca nie tylko dla mediów czy piłkarzy, ale również dla właściciela krakowskiego klubu – Janusza Filipiaka. Mogłoby to świadczyć o tym, że była to jednak impulsywna decyzja, a nie realizacja czegoś zaplanowanego.

Chociaż minął już dzień od ogłoszenia tej niespodziewanej wiadomości, klub nie wydał jeszcze oficjalnego oświadczenia w tej sprawie. Świadczyć to może o tym, że sprawa nie jest jeszcze zakończona. Być może Probierz po prostu chciał zagrozić odejściem? Najpewniej prawda jest jeszcze inna.

Prezes Janusz Filipiak nie spodziewał się, że będzie musiał szukać nowego trenera. Kontrakt Probierza z Cracovią obowiązuje do końca sezonu 2022/2023 i najwidoczniej władze klubu były zadowolone z jego postawy. Dlatego Filipiak miał zdecydować, że nie dojdzie do obustronnego rozwiązania umowy. Jeśli prowadzący klub od 2017 roku trener chce odejść – będzie musiał zapłacić karę umowną. Ta podobno wynosi kilkaset tysięcy złotych, więc można się domyślać, że taki scenariusz nie zostanie zrealizowany.

W związku z tym Michał Probierz pozostanie na stanowisku trenera pierwszego zespołu Cracovii. Nie wiemy, czy jego decyzja była związana z wypaleniem zawodowym, brakiem wizji, czy problemami całkiem innej natury. Wiemy natomiast, że żaden z powodów nie był wystarczający, by włodarze klubu zdecydowali się pozwolić mu odejść. Czy w takich nastrojach można prowadzić klub do sukcesów? Będzie ciężko.

źródło: WP Sportowe Fakty

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x