Marek Papszun: To duża sprawa, chyba do nas wszystkich to jeszcze nie dociera

Marek Papszun

Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Raków Częstochowa został wicemistrzem Polski na kolejkę przed końcem rozgrywek. – To duża sprawa, chyba do nas wszystkich to jeszcze nie dociera. Nie zmienia to faktu, że to zrobiliśmy i dzisiaj czas na świętowanie pełną parą – przyznał szkoleniowiec Rakowa Częstochowa, Marek Papszun po meczu z Piastem. 

Raków Częstochowa pokonał 1:0 Piasta Gliwice w 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy. Bramkę na wagę trzech punktów strzelił Vladislavs Gutkovskis w 32. minucie. Dla łotewskiego napastnika to siódme ligowe trafienie w tym sezonie.

Raków dzięki poniedziałkowemu zwycięstwu zapewnił sobie pierwsze w historii klubu wicemistrzostwo Polski. Ekipa z Jasnej Góry na kolejkę przed końcem sezonu ma cztery punkty przewagi na trzecią Pogonią Szczecin.

Szkoleniowiec gospodarzy, Marek Papszun nie ukrywał radości na konferencji prasowej.

Dzisiaj mecz toczył się o sporą stawkę: dla nas o wicemistrzostwo Polski, dla Piasta o miejsce zapewniające udział w rozgrywkach pucharowych. Było to dynamiczne, emocjonujące spotkanie – powiedział Marek Papszun na konferencji prasowej.

Nie chcę go oceniać, bo dla nas najważniejsze było zwycięstwo i dokonanie czegoś nieprawdopodobnego, czyli zdobycia wicemistrzostwa Polski. To olbrzymi sukces, niespodziewany przynajmniej dla mnie i nieadekwatny do tego, co sobie zakładaliśmy – stwierdził trener.

Pozostaje się tylko z tego cieszyć i to właśnie robimy. Chciałbym z tego miejsca pogratulować wszystkim, którzy do tego sukcesu się przyłożyli. Gratuluję kibicom, którzy bardzo nas wspierali – dodał.

Żałuję, że ich dzisiaj nie było i nie mogliśmy razem świętować, ale mam nadzieję, iż to wszystko przed nami. Wierzę, że wkrótce będziemy mogli się z tego razem cieszyć – przyznał.

To duża sprawa, chyba do nas wszystkich to jeszcze nie dociera. Nie zmienia to faktu, że to zrobiliśmy i dzisiaj czas na świętowanie pełną parą – zakończył Papszun.

Po końcowym gwizdku na stadionie przy ul. Bolesława Limanowskiego 83 natychmiast zapanowała nieopisana euforia wśród zawodników Rakowa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.