fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)
Udostępnij:

Maciej Żurawski przypomina mecz z Barceloną: Xavi myślał, że to boisko treningowe

Maciej Żurawski podzielił się wspomnieniami z meczów z Barceloną w eliminacjach Ligi Mistrzów w sezonie 2001/02. - Xavi w końcu zapytał: "no dobra, ale gdzie gramy mecz?". Myślał, że to boisko treningowe - mówi.

Przez wiele lat "Biała Gwiazda" próbowała przedostać się do bram prestiżowych rozgrywek, lecz często wpadali na silniejsze zespoły z Europy. Przed 20 laty w krakowskim klubie pierwsze skrzypce grał Maciej Żurawski. - W 2001 roku graliśmy z Barceloną w eliminacjach Ligi Mistrzów. Dzień przed spotkaniem trenowali na naszym stadionie przy Reymonta. Xavi w końcu zapytał: "no dobra, ale gdzie gramy mecz?". Myślał, że to boisko treningowe - opowiada na łamach "WP SportoweFakty.pl".

- Z drugiej jednak strony - taka była prawda. Nie mieliśmy bazy treningowej na Wiśle. Byliśmy dla nich zaściankiem. Podgrzewanej murawy doczekaliśmy się dopiero przed meczem z Lazio w 2003 roku - dodał. Był znakomity snajper podkreślił, że znalazł się Jakub Błaszczykowski, który postanowił pomóc klubowi. - Zawsze będziemy patrzyli na Wisłę przez pryzmat walki o wysokie cele. Może wrócą jeszcze czasy i rywale będą się bali Wisły, chciałbym - twierdzi.

- Zdaje sobie sprawę, że nie jest łatwo utrzymać klub na wysokim poziomie finansowym. Za moich czasów człowiekiem, który inwestował swoje niemałe finanse w zespół, był prezes Cupiał. Dlatego potencjał ludzki był olbrzymi. Teraz wszystko jest odbudowywane małymi krokami. Nie jest to łatwe wbrew pozorom - oznajmia Żurawski.

źródło: sportowefakty.wp.pl /


Avatar
Data publikacji: 10 grudnia 2020, 12:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.