Hiszpanie sensacyjnie przegrywają z Ukrainą! Luis Enrique znów z tą samą bolączką

Luis Enrique

Fcbarcelonanoticias.com

We wtorkowy wieczór Hiszpanie niespodziewanie polegli w Kijowie. Ukraina odsłoniła problemy zespołu Luisa Enrique.

Luis Enrique, jak zwykł w swej postaci również i w meczu z zespołem Szewczenki poczynił kilka zmian personalnych w podstawowej jedenastce. Do składu wskoczył Sergio Reguilon i Rodri, a w środku pola pojawił się Sergio Canales. Na skrzydłach w końcu zobaczyliśmy długo wyczekiwany przez kibiców duet Ansu Fati – Adama Traore. Z przodu w rolę “fałszywej” dziewiątki wcielił się Rodrigo Moreno, który już ze Szwajcarami przewidywany był do gry od pierwszej minuty. Wówczas zaskakująco zastąpił go Oyarzabal.

Pierwsza połowa pod dyktando Hiszpanów

Hiszpanie od początku meczu starali się narzucić własne tempo gry, mocno naciskając na wystraszonego rywala. W 11. minucie meczu oponenta postraszyli jeszcze bardziej, gdy do piłki posłanej przez Jesusa Navasa doskoczył Rodrigo i uderzył w kierunku ukraińskiej bramki. Golkiper był jednak na posterunku i nie dał się zaskoczyć. Zaledwie trzy minuty później w szesnastce gospodarzy znów zrobiło się gorąco. W środkowej strefie boiska walkę jeden na jednego wygrał Canales, który błyskawicznym podaniem uwolnił Ansu Fatiego, a ten uderzył na krótki słupek. Ponownie Georgi Bushchan popisał się znakomitym refleksem.

Podopieczni Luisa Enrique grali coraz wyżej, zostając już szóstką graczy na połowie przeciwnika. Sergio Ramos wraz z Pau Torresem starali się powoli zwężać pole gry. Choć kapitan “La Furia Roja” posyłał krosowe podania, uwalniając tym samym szybkich skrzydłowych, tak Torres grał zapobiegawczo. Co prawda raczył nas sporą ilością zrywów, ale finalnie piłkę posyłał krótko do najbliższego partnera, zostawiają ryzykowne zagrania bardziej doświadczonym kolegom.

Wspomniany Ramos również sam pokusił się o zdobycie bramki. Czy w 20. minucie meczu bezpośrednim uderzeniem z rzutu wolnego, czy chwilę później strzałem już z gry. Z czasem coraz lepiej wyglądał także Adama Traore, który na początku często pojedynki bezpośrednie przechylał na swoją korzyść, ale niewiele z tego wynikało. W 33. minucie zawodnik Wolves raz jeszcze urwał się obronie, adresując swoje dośrodkowanie do Rodrigo. Ten z pierwszej piłki odegrał do Canalesa, ale gracz Betisu posłał futbolówkę obok bramki. Na dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy zagotowało się po raz pierwszy pod bramką Hiszpanów. W polu karnym po interwencji Navasa padł Zubkov, ale arbiter nie dopatrzył się przewinienia.

Kwadrans otrząsnął

Po zmianie stron jako pierwsi zaatakowali gospodarze. W końcu z przodu zaczęli wywierać presję, co poskutkowało kilkoma przebłyskami w ofensywie. Hiszpanie nie mogli stworzyć żadnej klarownej sytuacji do strzału, więc szukali szczęścia z dystansu. W 63. minucie Rodri najpierw podprowadził piłkę blisko szesnastki rywala, po czym huknął na długi słupek, ale zabrakło kilkunastu centymetrów. Tempo meczu diametralnie wzrosło, przyjezdni zaczęli gracz szybciej, ale i podopieczni Szewczenki częściej znajdowali się na połowie rywala. W 70. minucie dzięki Ferranowi Torresowi przed szansą stanął wprowadzony z ławki Oyarzabal, ale nie pokonał Bushchana. Chwilę później to piłkarz Manchesteru City indywidualnym rajdem spróbował swoich sił, ale uderzył wprost w bramkarza.

Gdy wydawało się, że mecz podąża w kierunku bezbramkowego remisu, Ukraina wyszła z kontrą w 76. minucie, obejmując prowadzenie po strzale Tsygankova. Hiszpanie mimo wielu prób nie zdołali pokonać ukraińskiego bramkarza i więcej goli w Kijowie nie oglądaliśmy. Sensacyjnie Ukraina wygrywa z Hiszpanią po raz pierwszy w historii.

 

13.10.2020, Liga Narodów, Kijów,

Ukraina – Hiszpania 1:0 (0:0)

Viktor Tsygankov 76′

Ukraina: Bushchan – Karavaev, Zabarnyi, Mykolenko, Sobol – Sydorchuk (’60 Kovalenko), Makarenko, Schaparenko – Zubkov (’65 Tsygankov), Yarmolenko – Yaremchuk

Hiszpania: de Gea – Navas, Ramos, Torres, Reguilon – Merino (46′ Ceballos), Rodri, Canales (’73 Olmo) – A. Traore, Fati ( 58′ F.Torres) – Rodrigo M (58′ Oyarzabal)

Sędzia: Paweł Gil (Polska)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x