LOTTO Ekstraklasa: Życie nie jest miłe…
W drugim niedzielnym meczu 5.kolejki LOTTO Ekstraklasy, krakowska Wisła przed własną publicznością uległa Ruchowi Chorzów (1:2).
Kibice zgromadzenie na krakowskim stadionie nie mieli powodów do nudy. Już w 5.minucie padł gol dla Wisły Kraków, a Kamila Lecha zaskoczył Mateusz Zachara. Niegdyś snajper Górnika Zabrze został idealnie wypuszczony w „uliczkę” przez Rafała Boguskiego. Bramkarz Ruchu był bezradny wobec silnego uderzenia z ostrego kąta w lewy sektor. Ekipa przyjezdnych dziesięć minut później mogła doprowadzić do wyrównania, ale znakomita próba Mateusza Lipskiego z rzutu wolnego powędrowała na lewy słupek. Michał Miśkiewicz nie miał już takiego szczęścia w 25.minuty, kiedy to Mariusz Stępiński z chirurgiczną precyzją wykończył doskonałe dośrodkowanie od Lipskiego. Tuż przed przerwą „Biała Gwiazda” powinna prowadzić, jednak Krzysztof Drzazga w wybornej sytuacji, trafił w słupek.
Po wznowieniu gry do akcji ruszyli „Niebiescy”. Dokumentem moich słów była sytuacja z 56.minuty, gdzie w ogromnym zamieszaniu, bramkę zdobył Paweł Oleksy. Defensywa krakowian wykazała się wielką biernością w defensywnej działalności. W końcówce atakowali podopieczni Waldemara Fornalika, lecz nie zdołali oni podwyższyć stanu meczu.
Wisła Kraków z czwartą porażką z rzędu w rozgrywkach ligowych! Przed Dariuszem Wdowczykiem i sztabem szkoleniowym czarne chmury. Z kolei, Waldemar Fornalik, po raz pierwszy wygrał trenerską rywalizację z powyżej wymienionym coachem.
Wisła Kraków 1:2 Ruch Chorzów
Strzelcy:
1:0 Zachara (5′)
1:1 Stępiński (25′)
1:2 Oleksy (56′)
Żółte kartki: Sadlok (34′), Mójta (70′), Mączyński (75′) – Grodzicki (81′)
Skład Wisły Kraków: Miśkiewicz – Bartosz, Głowacki, Sadlok, Pietrzak – Boguski, Mączyński, Popović (66′ Brlek), Małecki (58′ Mójta) – Drzazga (46′ Ondrasek), Zachara
Skład Ruchu Chorzów: Lech – Konczkowski, Grodzicki, Koj, Oleksy – Surma, Urbańczyk – Mazek (69′ Moneta), Lipski, Ćwielong – Stępiński (90+3′ Arak)