Lotto Ekstraklasa: Zielona nawałnica zmiotła Zagłębie

W ostatnim meczu 23. kolejki Lotto Ekstraklasy Śląsk rozbił Zagłębie w derbach Dolnego Śląska 2:0. Gospodarze byli wyraźnie lepsi od rywala i dzięki zwycięstwu uciekają od strefy spadkowej. Lubinianie natomiast po dobrym początku roku muszą przełknąć gorycz porażki. 

Kibice Śląska początek nowej rundy musieli przyjąć z mieszanymi uczuciami. Po pierwszym dobrym meczu przeciwko Zagłębiu Sosnowiec przyszło bardzo słabe spotkanie i porażka z Wisłą Kraków. Zespół z Lubina w dwóch pierwszych meczach w 2019 roku zdobyli 6 punktów pokonując poznańskiego Lecha i Miedź Legnica. Faworytem przed tym meczem byli zatem piłkarze Miedziowych.

Wrzutka do celu

Już w pierwszym kwadransie Zagłębie powinno prowadzić. Złe podanie do obrońców jednego z zawodników Śląska przeciął Pawłowski. Polak świetnie rozprowadził akcję i mógł zaliczyć asystę, ale strzał z krawędzi pola karnego Bohara wybił sprzed linii Golla. Szybko odpowiedzieć mogli gospodarze. Po dobrej kontrze piłka trafiła na prawe skrzydło do Celebana. Obrońca WKS-u oddał bardzo mocny strzał w kierunku dłuższego słupka, ale piłka nieznacznie minęła bramkę Hładuna. Bardzo dobrze dysponowany był dzisiaj Pawłowski. Zawodnik gości w 13. minucie dobrze rozegrał piłkę, która trafiła do Tuszyńskiego. Ten dograł do Balicia, ale obrońca Zagłębia oddał słaby strzał, który obronił Słowik. 

Oczywiście jak to ostatnio w Ekstraklasie nie mogło zabraknąć VAR-u. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę uderzył Celeban. Ta odbiła się od ręki Guldana i sędzia skorzystał z podpowiedzi wideoweryfikacji, by ostatecznie kontynuować grę. Śląsk z minuty na minutę wyglądał coraz lepiej i w końcu doprowadziło to do pierwszej bramki. Po dośrodkowaniu piłki z rzutu rożnego trafiła ona do Celebana, który zgrał ją na długi słupek i tam do bramki wbił ją Radecki. Do szatni w lepszych nastrojach schodzili gospodarze, a bramka zdawała się być zapowiedzią emocji w drugiej połowie.

https://twitter.com/Hubert_Michno/status/1100089435209826304

Po przerwie niewiele się zmieniło. Piłka krążyła od gości do gospodarzy i odwrotnie. Aż nagle Śląsk podwyższył prowadzenie. Po wrzutce Mączyńskiego piłka została wybita za pole karne. Do futbolówki dopadł Musonda i świetnie wrzucił w pole karne, a tam niekryty Robak potężną główką pokonał Hładuna. Nie minęło wiele czasu i nowy nabytek Śląska mógł dołożyć drugą asystę. Po dokładnej centrze strzał głową oddał Radecki, ale tym razem uderzenie było minimalnie niecelne.

Zielona nawałnica

Śląsk wyglądał solidnie, nie dawał dojść gościom do głosu i jeszcze przed upływem godziny gry powinien prowadzić 3:0. Fatalny błąd popełnił Jagiełło. Złe przyjęcie młodego pomocnika wykorzystał Robak, który ruszył na bramkę, ale przegrał pojedynek z Hładunem. Gospodarze nie zwalniali tempa i po strzale Tarasovsa mogli wreszcie zdobyć kolejną bramkę. Piłka po uderzeniu Łotysza odbiła się od nóg i ręki Balicia, ale sędzia po konsultacji z VAR-em słusznie nakazał kontynuować grę. Zagłębie starało się odgryźć przeciwnikom i było tego bliskie. Po ładnej, drużynowej akcji przed szansą stanął Pawłowski, ale katastrofalnie przestrzelił. Widoczny był brak Starzyńskiego, kreatora gry, kogoś, kto potrafiłby uspokoić środek pola.

Kibice Miedziowych liczyli na jakieś trzęsienie ziemi, ale jak na złość nic go nie zapowiadało. Końcówka meczu nieco wynudziła kibiców. Z widowiskowych wydarzeń – Trener van Dael został odesłany na trybuny za dyskusje z sędzią. Jeszcze w doliczonym czasie gry gwóźdź do miedzianej trumny mógł wbić wprowadzony za Robaka Piech, który wykorzystał podanie za plecy obrońców i w sytuacji sam na sam pokonał Hładuna. Jak się jednak okazało, analiza VAR wskazała, ze napastnik był na spalonym. Anulowanie bramki nic wielkiego jednak nie zmieniło i Śląsk ostatecznie triumfował w derbach Dolnego Śląska 2:0 

Śląsk Wrocław – Zagłębie Lubin 2:0 (1:0)

Radecki 42′, Robak 52′

Składy:

Śląsk: Słowik – Cholewiak, Golla, Tarasovs, Celeban, – Radecki, Łabojko (Chrapek 74′), Mączyński – Pich (Gąska 78′), Robak (Piech 90′), Musonda

Zagłębie: Hładun – Tosik, Guldan, Oko, Balić – Ślisz, Jagiełło, Pakulski (Sirotow 57′), Pawłowski, Bohar (Mares 74′) – Tuszyński

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x