fot. 90min.com
Udostępnij:

LM: Inter kroczy dobrą drogą do awansu. Instynkt kilera Mauro Icardiego

Strata pierwszej bramki uskrzydliła Inter. Mauro Icardi poprowadził swój zespół do zwycięstwa nad PSV Eindhoven 2:1 i z dorobkiem sześciu punktów Nerrazzuri umocnili się na drugiej pozycji w grupie B.

Środowa noc z Ligą Mistrzów zawitała do Eindhoven, gdzie tamtejszy Mistrz Holandii - PSV gościł Inter Mediolan. Obie ekipy w zupełnie innych nastrojach po pierwszej kolejce, bowiem podopieczni Marka van Bommela ulegli wysoko Barcelonie 4:0, choć nie wyglądali na drużynę przestraszoną i wynik nieco zatuszował przebieg wydarzeń na boisku. Gracze Luciano Spalettiego byli znowuż o krok od porażki, ale końcówka spotkania z Tottenhamem przesądziła o wygranej Nerrazzurich. Jak na kapitana drużyny przystało - Mauro Icardi pociągnął kolegów do sukcesu. Zapraszam na krótki przebieg zdarzeń w grupie B pomiędzy PSV, a Interem.

Pierwsze 15 minut to przysłowiowe badanie się obu ekip i dopiero w 20. minucie mocno zakotłowało się pod bramką Samira Handanovicia. Pablo Rosario spróbował strzału z dystansu, piłkę po rykoszecie wypluł przed siebie słoweński golkiper i obrona jakoś udaremniła dobitkę Gastóna Pereiro. Odpowiedzią Interu na atak PSV było minimalne uderzenie nad poprzeczką w wykonaniu Matiasa Vecino. Co się odwlecze to nie uciecze, kolejna bomba zza pola karnego autorstwa Pablo Rosario pozwoliła zdjąć pajęczynę z bramki Handanovicia.

Wyrównane widowisko na stadionie Philipsa i tylko kwestią czasu mógł być gol dla Interu. Mauro Icardi niezwykle aktywnie dążył do zdobycia drugiego trafienia w Lidze Mistrzów. Niemal z linii bramkowej jego strzał głową wybronił Jeroen Zoet. Tak zwanego gola do szatni ujrzeliśmy w 44. minucie. Zdobył go Radja Nainggolan, ale powiedzmy sobie szczerze, że 50 % udziałów wędruje do kapitana Nerrazzurich.


Odnotujmy również bezsensowne zagranie ręką poza obszarem jedenastki Samira Handanovicia. Duża kontrowersja, gdyż Milorad Mažić pokazał bramkarzowi przyjezdnych jedynie żółtą kartkę, a nikt nie miałby chyba pretensji, gdyby serbski sędzia wyciągnął czerwony kartonik. Stąd też pretensje ze strony zawodników PSV. Pierwsza połowa godna rozgrywek Champions League.

https://twitter.com/Andreank_pro/status/1047576754938945536

Po przerwie większość ataków finalizowanych przez gospodarzy szło na Gastóna Pereiro. Lewa noga Urugwajczyka bardzo dobrze ułożona, ale w 49. minucie jedynie ostrzelił słupek. Godzina gry i gracze Luciano Spalettiego udowodnili po raz kolejny, że odrabianie strat nie jest im straszne, a Mauro Icardi to prawdziwy kiler.

Mark van Bommel dopiero w 75. minucie zdecydował się na pierwszą zmianę. Donyell Malen zastąpił Gastóna Pereiro. 19-latek bez kompleksów wszedł na ostatni kwadrans. Holenderski napastnik brylował techniką, która pozwala mu na ogrywanie bardziej doświadczonych rywali. Samir Handanovič musiał dwoić się i troić, ale należycie stał na straży. Inter będzie wracał do Mediolanu w wesołych nastrojach. Dorobek sześciu punktów pozwala Włochom umocnić się na miejscu gwarantującym awans do fazy pucharowej.

https://twitter.com/Ale_Novelli87/status/1047586340576133121

 

3.10.2018, Grupa B Ligi Mistrzów, Philips Stadion (Eindhoven)

PSV Eindhoven ?? – Inter Mediolan ??  1:2 (1:1)

27' Pablo Rosario

44' Radja Nainggolan

60' Mauro Icardi

Sędzia: Milorad Mažić ??

Żółte kartki: X– Handanovič, D'Ambrosio, Asamoah

PSV: Zoet – Dumfries, Schwaab, Viergever, Tasende – Rosario, Gastón Pereiro (75' Malen), Hendrix – Lozano, Luuk de Jong (C), Bergwijn.

Inter: Handanovič – D'Ambrosio, Škriniar, Stefan de Vrij, Asamoah  – Vecino, Brozović – Politano (90'+1 Candreva), Nainggolan (86' Borja Valero), Perišić – Icardi (C).


Avatar
Data publikacji: 3 października 2018, 23:11
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.