LKE: Lech Poznań przybliża się do ćwierćfinałów. Historyczny wynik w zasięgu ręki!

Milić

Zdjęcie: Twitter/Viaplay

Lech Poznań wygrał 2:0 z Djurgardens IF w pierwszym meczu 1/8 Ligi Konferencji Europy. To “Kolejorz” jest bliżej awansu do ćwierćfinałów.

Obydwie ekipy są na zdecydowanie odmiennych etapach tego sezonu. Djurgardens tak naprawdę dopiero rozpoczyna kampanię, jest po pierwszych meczach w LKE w tym roku i w Pucharze Szwecji. Z kolei Lech powoli wchodzi w decydujące fazy rozgrywek PKO Ekstraklasy. Chociażby to sugerowało, że to polska ekipa powinna być faworytem. W końcu jest w odpowiednim rytmie meczowym. Jednakże jednocześnie trzeba było pamiętać, że Szwedzi nie przegrali w fazie grupowej i ugrali 16 na 18 punktów. To jeden z najlepszych dorobków w Lidze Konferencji Europy. To pokazywało, że nie można było ich lekceważyć.

Gospodarze jednak mieli dość wyraźną przewagę w pierwszej połowie, do tego niesieni byli gorącym dopingiem z pełnych trybun. Za to Szwedzi rzadko zagrażali rywalom. Ostatecznie “Kolejorz” udało się wyjść na prowadzenie pod koniec pierwszej połowy. Antonio Milić oderwał się on od obrońców Djurgardens IF przy rzucie wolnym. Zapolował z powodzeniem na piłkę i główkował na 1:0 po podręcznikowym dośrodkowaniu Joela Pereiry.  

Można powiedzieć, że bramka była w pełni zasłużona. Lech mógł jeszcze przed przerwą zdobyć kolejne trafienie – świetne uderzenie Radosława Murawskiego z dystansu obronił golkiper rywali. Przyjezdni mieli mało argumentów w pierwszej połowie.

Zatem plan na drugą część gry wydawał się prosty – albo dobić rywala następnym golem i mieć przyjemną zaliczkę przed wyjazdem, albo chociaż utrzymać to prowadzenie do końca.

Djurgerdens najlepszą okazję stworzyli… po stałym fragmencie. Tyle, że z kolei po rzucie rożnym. Szwedzi musieli na raty rozegrać akcję, którą groźnym, ale niecelnym strzałem zakończył Oliver Berg. Niepokojące było, że po zamianie stron przebieg gry trochę się wyrównał. Lech ponownie zadał cios pod koniec. Niespodziewanie na listę strzelców wpisał się Filip Marchwiński. Trzeba przyznać, że w tej sytuacji wyraźnie pogubili się piłkarze przeciwników, a “Marchewie” w polu karnym asystą pomógł jeszcze Adriel Ba Loua. Dobry akcent Lecha po słabszym fragmencie spotkania.

Historyczne osiągnięcie Lecha, czyli ćwierćfinały europejskich rozgrywek, jest coraz bardziej na wyciągnięcie ręki. Rewanż za tydzień w Szwecji.


9.03.2023, Liga Konferencji Europy 1/8, Poznań

Lech Poznań – Djurgardens IF 2:0 (1:0)

39′ Milić, 82′ Marchwiński

Lech Poznań: Bednarek – Dagerstål, J. Karlström I, Milić – Pereira, Skóraś, Sousa (72. Ba Loua), Murawski, Rebocho – Szymczak (76. Marchwiński), Ishak (C).

Djurgardens IF: Zetterström – Johansson, Moros (77. Löfgren), Danielson, Bengtsson – Eriksson (C), Šabović (69. Finndell), O. Berg – Asoro (83. Radetinac), Edvardsen (83. Bergström), Wikheim.

Żółte kartki: 60. Murawski (LPO), 67. Ishak (LPO) – 49. Moros (DJU)

Sędziowie: Stephanie Frappart (Francja)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x