fot.
Udostępnij:

Ligue 1 – podsumowanie 3. kolejki

28 goli padło w trzecim tygodniu rozgrywek. Na czele Paris Saint-Germain...i Dijon FCO.

 

Musztarda w czołówce
Dijon FCO bliżej było w przedsezonowych przewidywaniach do spadku, aniżeli do europejskich pucharów. Życie lubi jednak pisać niespodziewane historie i po trzech kolejkach tylko dwa zespoły mogą poszczycić się kompletem punktów. Obecność w tym gronie Paris Saint-Germain nie powinna dziwić nikogo, obecność Dijon jak najbardziej. Zespół z Burgundii przyzwyczaił nas w poprzednich latach do radosnego futbolu, pełnego strzelonych i straconych bramek. Między sezonami, trener Dall'Oglio musiał wprowadzić olbrzymi nacisk na defensywę, ponieważ efekty tego widzimy w ostatnich tygodniach. W trakcie trzech spotkań Ligue 1 - Dijon straciło zaledwie jednego gola! Biorąc pod uwagę aż 8 strzelonych, wynik musztard jest godny podziwu. Nie zmienia to jednak faktu, że dotychczasowymi rywalami były ekipy przeciętne ekipy: Montpellier, Nantes i będąca w kryzysie Nicea.

 

Czy Dijon będzie w stanie kontynuować dobrą passę? | Zdjęcie: Ligue 1

 

Koniec bajki, powrót do rzeczywistości
Ostatni tydzień był niczym piękna bajka dla obu tegorocznych beniaminków. Wiele lat należało czekać na pogromcę Ligue 2, który nie tylko dostanie się do najwyższej klasy rozgrywkowej, ale wygra dwa spotkania na dzień dobry. Reims i Nîmes zrobiły to w niebywałym stylu, gdyż w drugiej kolejce beniaminkowie ustawiali rywali z zeszłorocznego podium po kątach. Pierwsi pokonali Lyon, ci drudzy Marsylię. Wszystko co dobre kiedyś się kończy, tym razem "kiedyś" nastąpiło bardzo szybko. Wchodzące do Ligue 1 z dużo mniejszym potencjałem, Nîmes Olympique, pechowo uległo w Tuluzie. Pechowo, bo po rzucie karnym strzelonym w końcówce, jednak Nîmes było wyraźnie słabsze i trudno o zwycięstwo, gdy statystyka celnych strzałów pokazuje jedno wielkie - zero. Dużo boleśniejsze doświadczenie przeżyło Stade de Reims. Amiens miało być łatwym rywalem do zgarnięcia kolejnego kompletu punktów. Nic bardziej mylnego. Koledzy Rafała Kurzawa wręcz roznieśli beniaminka i wygrali 4:1. Jedni i drudzy zachwycali konsekwencją oraz brakiem respektu do rywali, teraz zostali sprowadzeni do parteru. Oby nie był to koniec pozytywnych historii z beniaminkami w rolach głównych.

 

Tak piłkarze Amiens świętowali w szatni wysokie zwycięstwo

 

Małe Angers i trzech potężnych napastników
Kilka tygodni trwało kompletowanie wielkiego ofensywnego tria z Paryża. Neymar był gotowy do gry od pierwszej kolejki. Tydzień temu na boisko wrócił mistrz świata - Kylian Mbappé. Na sobotnie spotkanie awizowany był Edinson Cavani. Tym sposobem Thomas Tuchel po raz pierwszy mógł wystawić tercet MNC. Siła ofensywna imponowała papierze, a przeciwnikiem Paryżan było...Angers. Angers, które nie zdobyło żadnego punktu w tym sezonie i kiepsko radziło sobie w obronie. Różnicę klas była widać gołym okiem. Cavani mógł dwukrotnie wpisać się na listę strzelców jeszcze przed upłynięciem pierwszego kwadransa. Ostatecznie Paris Saint-Germain wygrało 3:1 (jedyny gol Angers padł po rzucie karnym) i każdy z napastników gospodarzy wpisał się na listę strzelców. Mimo wszystko mecz był koncertem jednego zawodnika - Neymara. Brazylijczyk bawił się na boisku, zaliczył dwie asysty oraz strzelił gola.

 

Tercet MNC w pełnej krasie | Zdjęcie: Marca

 

Gwiazda kolejki
Ponownie najbardziej wyróżniającymi się zawodnikami byli skrzydłowi: Kamano, Terrier, Keita czy Bamba. Można wręcz powiedzieć, że Ligue 1 stoi skrzydłowymi, bowiem za każdym razem gdy odchodzi duża gwiazda, w tym przypadku Lemar, automatycznie wyrasta nowa gwiazda na bokach boiska. Na taką zapowiada się gracz Olympique Lyon - Martin Terrier, który po długiej walce o miejsce w składzie, wreszcie znalazł sobie własny kąt. Wychowanek Lille robił na boisku dosłownie wszystko: odbierał, rozgrywał, dyrygował, nękał rywali wysokim pressingiem, był niezwykle szybki i skuteczny. Pierwsza bramka dla Lyonu została wykończona przez Terriera, niczym przez klasowego snajpera. Takiego piłkarza brakowało Lyonowi w zeszłotygodniowym przegranym meczu z Reims. Jeżeli transfer Díaza do Realu Madryt zostanie potwierdzony, wówczas Francuzi nie powinni narzekać na brak substytutu w ofensywie.

 

Terrier nie zamierzał celebrować gola przeciwko byłemu klubowi | Zdjęcie: L'Equipe

 

Klęska Vieiry
Dwa lata spędzone w Nowym Jorku napawały nadzieją w związku z przyszłością kariery trenerskiej Patricka Vieiry. Legendarny francuski pomocnik notował dobre wyniki za oceanem, co sprawiło, że po odejściu Arsene Wengera z Arsenalu, Vieira był jednym z kandydatów do objęcia roli trenera jednego z największych angielskich klubów. Londyńczycy zdecydowali się jednak na Unai'a Emery'ego, więc Francuz szukał pracy w swojej ojczyźnie. Mająca ambitne plany Nicea postanowiła zatrudnić Vieirę. Wielki piłkarz, wielkie plany, rozwijający się klub - co mogło pójść nie tak? Trzy kolejki, jeden punkt i kompromitująca porażka 0:4 z Dijon. Kiedyś Vieira komentował porażkę w derbach Nowego Jorku "lepiej przegrać raz 0:7, niż siedem razy 0:1", w przypadku Nicei trudno doszukiwać się lepszych czasów. Szczególnie, gdy na horyzoncie starcie z Lyonem i rozpędzającym się Rennes. Kompletnie nic nie funkcjonuje w drużynie walczącej celującej w europejskie puchary. Fatalna defensywa, fatalna ofensywa - jeżeli powrót Mario Balotelli nie okaże się impulsem do nagłej zwyżki formy, wówczas należy oczekiwać roszad na pozycji szkoleniowca.

 

Vieira podsumowuje grę swojego zespołu | Zdjęcie: Football 365

 

Pojedynek z technologią
Wprowadzenie system VAR miało w założeniach wspomóc pracę arbitra głównego i wyeliminować krzywdzące drużyny błędy. Niestety, zanim pan Clement Turpin zrozumie nową technologię, minie jeszcze sporo czasu...o ile w ogóle chce ją zrozumieć, ponieważ system VAR wydaje się uderzać w ego pana Turpina. Przed tygodniem ograbione z gola zostało Guingamp, kiedy nie zaliczono absolutnie prawidłowo zdobytej drugiej bramki. Tym razem sędzia nie wpłynął bezpośrednio na wynik spotkania, ale skrzywdził Bordeaux. W ostatnich minutach regulaminowego czasu gry, przebojowy François Kamano wdarł się przed pole karne i wychodził na czystą pozycję, lecz kryjący go Kamil Glik nadepnął Gwinejczykowi na stopę. Według sędziego Turpina nie tylko nie było faulu, ale Kamano próbował wymusić faul! Żółta kartka dla gracza Bordeaux i wolny dla Monaco. Chwilę później powtórki obnażyły pochopność decyzji sędziego. Szkoda tylko, że konsultujący się z VARem Clement Turpin nawet nie raczył podbiec do stanowiska z monitorem, tylko opierając się na błędnej decyzji, pozwolił kontynuować grę przez Monaco.

 

Clement Turpin znowu w świetle reflektorów | Zdjęcie: L'Equipe

 

Sprawa polska
Długo zajmuje Rafałowi Kurzawie wywalczenie miejsca w pierwszym składzie. Równie długo, co znalezienie klubu po wygaśnięciu umowy z Górnikiem Zabrze. Inny z nowych piłkarzy Amiens - Saman Ghoddos, przybył do miasta zaledwie dwa dni przed meczem i już w sobotę wyszedł w podstawowym składzie oraz znacznie przyczynił się do wysokiego zwycięstwa jednorożców. Podkreślmy, że Ghoddos wcale nie jest dużym nazwiskiem, tak więc na tle pierwszego Irańczyka w historii ligi, Kurzawa wygląda zwyczajnie słabo i każde kolejne sadzanie Polaka na ławce będzie trzeba odebrać w kategorii rozczarowania. Tak samo jak nie postawienie na Igora Lewczuka w meczu Bordeaux przeciwko Monaco. Éric Bedouet zdecydował się posadzić Lewczuka na ławce, pomimo, że ex-legionista był pewnym punktem drużyny zarówno w eliminacjach do Ligi Europy, jak i Ligue 1. Dobrze, że chociaż Kamil Glik może być spokojny o miejsce w składzie...

 

Kilkanaście minut w klubie wystarczyły do otrzymania powołania do reprezentacji Polski | Zdjęcie: TVP Sport

 

Jedenastka 3.kolejki Ligue 1 wg PilkarskiSwiat.com:

Wyniki 3. kolejki i tabela Ligue 1:

Lyon - Strasbourg 2:0
Paris Saint-Germain - Angers 3:1
Montpellier - Saint-Étienne 0:0
Nice - Dijon 0:4
Amiens - Reims 4:1
Toulouse - Nîmes 1:0
Lille - Guingamp 3:0
Bordeaux - Monaco 2:1
Marsylia - Rennes 2:2

[table id=5 /]

Czołówka klasyfikacji strzelców Ligue 1:

[table id=109 /]


Avatar
Data publikacji: 28 sierpnia 2018, 14:14
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.