Liga Mistrzów: Chelsea w końcu zwycięska. Piłkarze The Blues zdobywają komplet punktów na trudnym terenie

fot. twitter.com/ Sky Sports

Koniec bezbramkowych remisów Cheslea. Podopieczni Franka Lamparda przerwali krótką passę bezbramkowych spotkań, wygrywając na wyjeździe z Krasnodarem (4:0).

Przed rozpoczęciem kolejnego pojedynku w Lidze Mistrzów, Chelsea nie strzeliła bramki już od ponad 180 minut. W parze z nieskutecznością przyszła jednak solidna postawa w obronie, bowiem piłkarze Franka Lamparda nieco częściej zachowują czyste konta. Ich defensorskie umiejętności szybko postanowili sprawdzić piłkarze Krasnodaru, którzy dość szybko stworzyli sobie pierwsze szanse. W 4 minucie spotkania niecelnie uderzał Berg, a dosłownie kilkadziesiąt sekund później bramkarza The Blues do wysiłku zmusił Utkin.

Goście oczywiście nie chcieli pozostać dłużni. Chwilę przed pierwszymi 10-cioma minutami gry pierwszy celne uderzenie oddał Hakim Ziyech, a moment później już powinno być 0:1. Timo Werner przy swoim pierwszym kontakcie z piłką wypracował rzut karny, którego nie wykorzystał Jorginho. Włoski pomocnik trafił w słupek, piłka jeszcze odbiła się od pleców golkipera i została wybita przez obrońców. Z czasem jednak szczęście zaczęło przyjezdnym sprzyjać. Najpierw, w 19 minucie tego pojedynku, piłka po dezorientującym rykoszecie minimalnie minęła słupek ich bramki, a pod koniec pierwszej połowy prezent zdecydował się wręczyć im Safonov – bramkarz Krasnodaru. Rosjanin fatalnie interweniował po niegroźnym strzale Calluma Hudsona-Odoi, a konsekwencją nieudolnej parady była konieczność wyciągania piłki z siatki.

Pierwsze 45 minut upłynęło pod znakiem totalnej kontroli Chelsea. Podopieczni Lamparda bez większych problemów podawali piłkę między sobą, natomiast sytuacji bramkowych z tego nie było.

Druga połowa rozpoczęła się od małego festiwalu strzałów z pół-woleja. W 49 minucie – niecelnie – próbował Kovacić, a po drugiej stronie – mimo, że w poprzeczkę, to również niecelnie – Gazinsky. Pod bramką gości zagrzało się niemiłosiernie nie tylko ze względu na zagrożenie utratą gola, ale także z powodu ostrego starcia w polu bramkowym. Na murawę padł Kurt Zouma, pojawiły się przy nim nawet nosze – na szczęście nie zostały użyte.

Z wyjątkiem początkowej fazy meczu, szczęście było po stronie Chelsea. Bramka po błędzie obrońcy, poprzeczka, a w 75 minucie kolejny rzut karny. Czy podyktowany słusznie? Tutaj mogą pojawiać się wątpliwości. Christian Pulisic trafił w rękę jednego z obrońców Krasnodaru, a to w opinii arbitra okazało się wystarczające do podyktowania „11”. Do piłki podszedł Timo Werner i pewnie huknął prosto do siatki. Chwilę później Niemiec brał udział w kolejnej bramkowej akcji The Blues. Tym razem podawał do Hakima Ziyecha, który – oczywiście lewą nogą – posłał piłkę za linię bramkową. Nie był do koniec bramkowych popisów gości. W 90 minucie gospodarzu dobił jeszcze Christian Pulisic.

28.10.20, 2. kolejka Ligi Mistrzów, Krasnodar Stadium (Krasnodar)

Krasnodar – Chelsea 0:4 (0:1)

Hudson-Odoi 37’, Werner 76’, Ziyech 80’, Pulisic 90’

Krasnodar: Safonov – Smolnikov, da Silva Pantaleao, Martynovich, Chernov – Utkin, Vilhena – Ramirez, Gazinsky, Olsson – Berg

Chelsea: Mendy – Azpilicueta, Rudiger, Zouma, Chilwell – Jorginho, Kovacić – Hudson-Odoi, Havertz, Ziyech – Werner

Żółte kartki: Olsson 22’, Martynovich 76’

Sędzia: A. Palabiyik

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x