Liga Konferencji Europy: Legia Warszawa poleciała do Norwegii bez kluczowego ogniwa
Już jutro Legia Warszawa zmierzy się w Norwegii z FK Molde w /16 finału Ligi Konferencji Europy. Złe wieści napłynęły z obozu wicemistrzów Polski.
Stołeczny klub z powodzeniem przeszedł przez fazę grupową w europejskich pucharach. Wyżej w tabeli była jedynie Aston Villa. W pokonanym polu pozostawili holenderski AZ Alkmaar oraz bośniacki Zrijnski Mostar.
Podopieczni Kosty Runjaicia wylecieli do Norwegii. W kadrze zabrakło miejsca dla Marca Guala. Hiszpan po piątkowym meczu z Ruchem Chorzów (1:0) na Stadionie Śląskim jest przeziębiony i profilaktycznie pozostał on w Warszawie. Przypomnijmy, że jego gol zapewnił trzy punkty na inaugurację wiosny.
Szkoleniowiec zatem ma mniejsze pole manewru w ataku i może skorzystać z Blaża Kramera, Tomasa Pekharta i Macieja Rosołka. Od stycznia niedostępny jest Jurgen Celhaka, który w trakcie przygotowań skręcił staw skokowy.
Kierunek Norwegia 🤜🤛#UECL pic.twitter.com/P5u7X7s9mb
— Legia Warszawa 🏆 (@LegiaWarszawa) February 14, 2024
Jedna zmiana w kadrze w ostatniej chwili – Marc Gual jest przeziębiony i nie leci do Molde
— Legia.Net (@LegiaNet) February 14, 2024