Lewandowski: Sędzia miał trudną decyzję
- Sędzia się zastanawiał czy przerwać mecz. Leciały pełne butelki. Było trochę niebezpiecznie - mówił po meczu z Albanią kapitan reprezentacji Polski, Robert Lewandowski.
Biało-czerwoni we wtorek pokonali Albanię w Tiranie. Decydującą bramkę zdobył Karol Świderski. Chwilę później w cieszących się przy linii końcowej boiska polskich piłkarzy zaczęto rzucać różnymi przedmiotami. Obie drużyny zeszły z boiska do szatni. Grę wznowiono po około 20 minutach.
O sytuacji po spotkaniu mówił nasz najlepszy zawodnik - Lewandowski.
- Sędzia się zastanawiał czy przerwać mecz. Leciały pełne butelki. Było trochę niebezpiecznie, ale wróciliśmy do gry i dokończyliśmy to spotkanie - mówił - Strzeliliśmy bramkę, mecz mieliśmy pod kontrolą. Zadanie wykonane, trzy punkty zdobyte. Wielokrotnie zawodnicy wchodzący z ławki pomagali nam wygrywać mecze. Super dośrodkowanie Mateusza Klicha, "Świder" wykończył idealnie. Akcja fajna, ale w ofensywie można było troszkę więcej zrobić i spróbować strzelić jeszcze jedną, dwie bramki.
Lewandowski jest też świadom, że Anglii raczej nie da się dogonić w tabeli. W jego opinii Polacy powinni skupić się na własnej robocie i walczyć o pełną pulę punktów.
Źródło: TVP
-
Mistrzostwa ŚwiataNetflix informuje: platforma streamingowa zdobyła prawa do mistrzostw Świata kobiet [Oficjalnie]
Victoria Gierula / 21 grudnia 2024, 9:34
-
Mistrzostwa ŚwiataEl. MŚ: Potwierdzono podział na koszyki. Polska może mieć trudno
Kamil Gieroba / 20 listopada 2024, 7:00
-
Mistrzostwa ŚwiataKolumbia - Argentyna gdzie oglądać? Transmisja (10.09.2024)
Damian Nowacki / 10 września 2024, 8:37
-
Hiszpańska piłka nożna"Nie jesteśmy rasistowskim krajem" – Carvajal ripostuje Viniciusa
Kamil Gieroba / 5 września 2024, 19:13
-
Mistrzostwa Świata"Gracze nie będą czuć się komfortowo i bezpiecznie" – Vinicius z ostrzeżeniem ws. Mundialu 2030
Kamil Gieroba / 4 września 2024, 14:00
-
Mistrzostwa ŚwiataMistrzostwa świata 2026: Mecz otwarcia w Meksyku, Nowy Jork gospodarzem finału
Paweł Wątorski / 5 lutego 2024, 11:39