Legia wygrywa w Lubinie!
Zagłębie Lubin przegrało z Legią Warszawa 2:3, w drugim meczu 22. kolejki LOTTO Ekstraklasy. Mecz był niezwykle szalony, o czym świadczą dwa karne w doliczonym czasie gry.
Przed tym spotkaniem w obu drużynach mieliśmy kilka znaków zapytania, nie wiedzieliśmy jak poradzą sobie gospodarze bez sprzedanych Jakuba Świerczoka i Jarosława Jacha, natomiast w drużynie Legii dużą niewiadomą były nowe nabytki, czyli William Remy, Chris Philipp i Domagoj Antolić.
Od pierwszych minut lepiej wyglądała gra Legii, ale nie potrafili przebić szczelnej obrony Zagłębia, aż do 16 minuty. Wtedy świetnie z rzutu rożnego dośrodkował Sebastian Szymański, a do siatki z główki trafił Jarosław Niezgoda.
Dośrodkowanie Szymańskiego jak te Kurzawy z jesieni.
— Michał Zachodny (@mzachodny) 9 lutego 2018
Po straconej bramce Zagłębie nie zamierzało się, jednak poddać. Gospodarze byli blisko bramki, gdy w pole karne dośrodkowywał Bartłomiej Pawłowski, a tuż nad bramką główkował Bartosz Kopacz. Niebezpiecznie w polu karnym było także, gdy Filip Jagiełło świetnie posłał piłkę w pole karne, a debiutant Jakub Mareš fatalnie przestrzelił. Przed przerwą jednak nic się nie zmieniło i do szatni Legia schodziła z jednobramkowym prowadzeniem.
Legia dobrze zorganizowana, potrafi wyjść 3-4 podaniami z pierwszej spod pressingu. Największa różnica po zimie: w środku pola jasny podział zadań, Antolić, Mączyński i Phillips nie wchodzą sobie w strefy, dużo grają między sobą. Hamalainen i Szymański na plus, ale sytuacji mało.
— Michał Zachodny (@mzachodny) 9 lutego 2018
Drugą połowę świetnie rozpoczęło Zagłębie. Pawłowski po raz kolejny dograł w szesnastkę do Mareša, napastnik gospodarzy agresywnie poszedł na piłkę i instynktownie wpakował ją do siatki.
Brawo Zaglebie, tak trzeba, agresywnie od pierwszych sekund
— Michal Dolata (@dolejro) 9 lutego 2018
Chwilę później mogło być 2:1 dla podopiecznych Mariusza Lewandowskiego. Dwoma świetnymi obronami popisał się Arkadiusz Malarz, najpierw po strzale Alana Czerwińskiego, a potem po dobitce Filipa Jagiełło. Mimo dominacji gospodarzy, to Legia wyszła na prowadzenie. Jarosław Niezgoda minął dwóch obrońców Zagłębia, uderzył sprzed pola karnego i pokonał Piotra Leciejewskiego.
Niezgoda daje jakość.
— Łukasz Chlebowski (@meksyk108) 9 lutego 2018
GOOL ⚽ Jarek #Niezgoda @LegiaWarszawa ⚽?? jak on to zrobił ? świetna akcja zdobywcy 9 gola Legionisty. 1:2 #ZAGLEG #Legia pic.twitter.com/z9YM1MEDf3
— AleksandraKalinowska (@Ola_Kalinowska) 9 lutego 2018
Legia chciała pójść za ciosem i dobić rywala. Blisko wykonania tego zadania był Krzysztof Mączyński, który uderzył sprzed pola karnego, ale dobrze ten strzał obronił bramkarz Zagłębia. Strzelec dwóch bramek dla Zagłębia zeszedł w 86 minucie, zmienił go wracający po długiej przerwie Miroslav Radović. Goście jednak nie utrzymali tego prowadzenia. Michał Pazdan zagrał piłkę w polu karnym i mimo, że sędzia Złotek tego nie zauważył, to na wideoweryfikacji VAR było widać, że Zagłębiu należał się karny. Do piłki ustawionej 11 metrów podszedł Jakub Mareš i pewnym strzałem pokonał Arkadiusza Malarza. Jednak to nie było wszystko co wydarzyło się w tym meczu. Karnego dostała Legia, Leciejewski faulował Eduardo w polu karnym i został ukarany żółtą kartką. Bramkę wyrównującą zdobył Miroslav Radovic i zapewnił Legii 3 punkty.
Nieprzewidywalność ligi nieprzewidywalnością ligi, ale tego, że będą dwa rzuty karne w doliczonym czasie gry to by nawet Alfred Hitchcock nie wymyślił. Piękny dzień w @_Ekstraklasa_ .
— Artur Budziak (@ArturBudziak) 9 lutego 2018
09.02.2018, 22. kolejka LOTTO Ekstraklasy, Stadion Zagłębia Lubin
Zagłębie Lubin – Legia Warszawa 2:3 (0:1)
Jakub Mareš 46′, 90+2′ (k.) – Jarosław Niezgoda 16′, 68′, Miroslav Radovic 90+5′ (k.)
Zagłębie: Piotr Leciejewski – Alan Czerwiński, Ľubomír Guldan, Bartosz Kopacz, Saša Balić – Adam Matuschyk, Jarosław Kubicki (Paweł Żyra 76′), Łukasz Janoszka (Krzysztof Janus 46′), Filip Jagiełło, Bartłomiej Pawłowski (Łukasz Moneta 68′) – Jakub Mareš
Legia: Arkadiusz Malarz – Artur Jędrzejczyk, William Remy, Michał Pazdan, Adam Hlousek – Domagoj Antolić, Chris Philipps, Krzysztof Mączyński – Kasper Hämäläinen (Michał Kucharczyk 89′), Sebastian Szymański (Eduardo 46′) – Jarosław Niezgoda (Miroslav Radović 86′)
Żółte kartki: Saša Balić, Krzysztof Janus, Ľubomír Guldan, Piotr Leciejewski – Arkadiusz Malarz, Adam Hlousek, Domagoj Antolić
Sędzia: Mariusz Złotek