Lech – Zagłębie Lubin, mecz o przeklęte 4 miejsce

Lech czy Zagłębie? Która z drużyn zbliży się do 4 miejsca LOTTO Ekstraklasy?

Gdy 2 maja w finale Pucharu Polski zmierzyły się ze sobą drużyny Lechii i Jagiellonii, wielu kibiców trzymało kciuki za zwycięstwo gdańszczan. Tryumf Jagiellonii odebrałby szansę na awans do europejskich pucharów poprzez zajęcie 4 miejsca w ligowej tabeli na koniec sezonu. Puchar wznieśli zawodnicy Lechii, a przeklęte 4 miejsce znów stało się celem ligowych zespołów.

Wśród drużyn, które realnie mogą myśleć o zajęciu miejsca tuż za ligowym podium jest Lech Poznań jak i Zagłębie Lubin. Obie ekipy tracą co prawda w tym momencie do Jagiellonii Białystok, która zajmuję właśnie czwartą pozycję odpowiednio – 1 punkt Zagłębie, 3 punkty Lech. Jednak dziś po ewentualnej wygranej w meczu rozgrywanym na stadionie przy ulicy Bułgarskiej w Poznaniu, zajęcie ostatniego miejsca dającego awans do europejskich rozgrywek może być do zrobienia.

Puchary pomogą czy przeszkodzą Lechowi?

Gdy po finałowym meczu o Puchar Polski na jednym z portali internetowych napisałem, że tym zwycięstwem Lechia podała tlen reszcie ligi i można myśleć o próbie awansu do pucharów, wielu kibiców Lecha Poznań odebrało to sceptycznie. Bo po co w Poznaniu teraz taki awans, skoro nie wiemy nawet jak będzie wyglądał skład i kto poprowadzi Kolejorza w przyszłym sezonie. Absolutnie zgadzam się z niektórymi opiniami fanów Lecha, że zajęcie czwartego miejsca w tabeli i awans do eliminacji Ligi Europy może w pewnym sensie przeszkodzić w przeprowadzeniu skutecznej rewolucji kadrowej. Jednak z drugiej strony, gdyby nie to, że jednak to Lechia zdobyła Puchar Polski moglibyśmy właśnie zamykać sezon w Poznaniu. Gra nie toczyłaby się o jakąkolwiek stawkę. A zawodnicy, którzy już teraz mają problem z motywacją, bo niedługo ich nie będzie mogliby w ogóle przestać się starać. Sam trener Żuraw wzorem gier komputerowych mógłby na pytanie:

– “Czy chcesz symulować resztę sezonu?”

Mocno i zdecydowanie nadusić przycisk – enter.

Rozumiem obawy fanów, że taki awans może wiązać się z blamażem w pierwszej czy drugiej rundzie eliminacji Ligi Europy. Ale z drugiej strony ci sami kibice chcą, aby Lech prezentował się na boisku w miarę ładnie dla oka i wygrywał mecze. Zwłaszcza teraz, gdy wprowadzana młodzież może zaprezentować swoje umiejętności. Absolutnie nie uważam, że Lech wygra wszystkie mecze do końca sezonu i przeskoczy Jagiellonię w ligowej tabeli (ta musiałaby się potknąć), ale jako kibic Kolejorza nie będę się godził na rozgrywanie meczów na tzw. “chodzonego”.

Problemy kadrowe Lecha, szansą dla Zagłębia

W ostatnim spotkaniu ligowym rozgrywanym w Szczecinie żółte kartki otrzymało trzech zawodników, którzy powinni pauzować w meczu z Zagłębiem. O ile od kartki Roberta Gumnego Lech się odwołał, to inne nieobecności są podtrzymane. Kartki dla Rafała Janickiego i Macieja Makuszewskiego oznaczają przymusową pauzę tych zawodników. Dodając do tego urazy zawodników ofensywnych Joao Amarala, Timura Zhamaletdinova i Christiana Gytkjaera mamy w linii ataku Lecha obraz nędzy i rozpaczy. Wracający po urazie Darko Jevtić, którego forma jest niewiadomą z pewnością w tym sezonie nie jest gwarantem dobrej gry i goli. Lech ratując skład osobowy na ten mecz zgłosił do rozgrywek ekstraklasy Krzysztofa Kołodzieja – najlepszego strzelca rezerw Kolejorza na poziomie 3 ligi. Mającego już jednak 26 lat i skoro do tej pory nie zaistniał w barwach poznańskiego zespołu, to ciężko sobie wyobrazić, że nagle stanie się lekiem na całe zło. Oraz młodego Filipa Szymczaka, który regularnie gra w Centralnej Lidze Juniorów i też trudno sobie wyobrazić to, że młody zawodnik pociągnie grę zespołu chcącego zająć jak najwyższe miejsce w ligowej tabeli. 

Wszystkie te problemy nawarstwiły się przed meczem z Zagłębiem Lubin, które dla Lecha jest bardzo niewygodnym rywalem. Piłkarze holenderskiego szkoleniowca Bena van Deala mogą po raz kolejny wykorzystać nadarzającą się okazję i wygrać drugi raz w tym sezonie na stadionie Lecha. W pierwszym meczu tego roku lubinianie pokonali Kolejorza 2-1.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x