LE: Remis Arsenalu, sensacyjna porażka Frankfurtu!

eintracht.de

W grupie F awans do kolejnej fazy wywalczyły Arsenal oraz Eintracht Frankfurt. Jednakże ta druga ekipa sprawiła nam dziś nie małą sensacje. 

Arsenal na swój ostatni mecz udał się do Belgi, aby tam zmierzyć się ze Standardem Liege. Podopieczni Michel Preud’homme’a szansę na wyjście z grupy mieli znikome. Pierwsza połowa napaliła sporym optymizmem. Gospodarze wypracowali sobie kilka sytuacji na objęcie prowadzenia, ale ostatecznie piłka nie zatrzepotała w siatce. Kanonierzy również stworzyli sobie mnóstwo okazji, lecz i oni byli bezradni w polu bramkowym gospodarzy. Wszystko zmieniło się w drugiej połowie. Praktycznie każdy strzał oddawany przez zespół kończył się golem. Jako pierwsi na prowadzenie wyszli gospodarze. W 47. minucie gola zdobył Samuel Bastien, a kilka minut później prowadzenie podwyższył Selim Amallah. Arsenal jednak nie dał za wygraną i w ciągu trzech minut wrócił do żywych w tym meczu. Wszystko to za sprawą trafień Alexandra Lacazette’a, a także Bukayo Saka’i.

Do niemałej niespodzianki doszło w drugim spotkaniu tej grupy, a więc pomiędzy Eintrachtem, a Vitorią Guimaraes. Ekipa z Portugalii jako pierwsza otworzyła wynik tego spotkania. Już w 8. minucie Rochinha po zagraniu Denisa Poha pokonał Frederika Ronnowa. Gospodarze dość szybko odrobili straty z nawiązką. Do wyrównania doprowadził Danny da Costa, a kilka chwil później prowadzenie podwyższył Daichi Kamada. Eintrachtowi dość długo udawało się utrzymać korzystny rezultat kosztem fatalnej dla nich drugiej połowy. Warto zaznaczyć, że nie oddali oni żadnego celnego strzału. Gdy wydawało się, że końcowy wynik już się nie zmieni goście w dość szybkim odstępie czasowym strzelili dwie bramki. Tym samym Frankfurt zakończył zmagania na drugim miejscu w tabeli.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x