Laviczka: Nie czujemy na sobie złej presji
Śląsk Wrocław od pięciu meczów nie odniósł zwycięstwa w PKO Ekstraklasie, a mimo to pozostają w czołówce. W piątek rywalem “Wojskowych” będzie Górnik Zabrze, który pnie się w górę w tabeli.
– Rozmawialiśmy o tym, że odkąd jestem trenerem w Śląsku, graliśmy z Górnikiem trzy razy i nie udało nam się wygrać. Od kilku lat nie pokonaliśmy tego przeciwnika. Tym większe wyzwanie czeka nas w piątek. Zabrzanie to zespół z jakością, mają mocnych środkowych obrońców i bardzo pracowitych pomocników. Znam kilku ich zawodników z ligi czeskiej – Prochazkę, Jirkę, Janżę – powiedział Vitezslav Laviczka na środowej konferencji prasowej, cytowany przez oficjalną stronę klubu. Nie czujemy na sobie takiej złej presji, że dawno nie wygraliśmy i że tworzy nam się zła seria. Wiemy, że potrzebujemy zwycięstwa, ale szanujemy każdy punkt, bo drużyny są blisko siebie, wiele zespołów walczy o górną ósemkę. Pokazujemy dobrą organizację w obronie, ale brakuje nam pewności siebie i jakości w ataku. – dodaje.
W zremisowanym meczu z Pogonią Szczecin (0:0) do składu powrócił Piotr Celeban, którego nie było od sierpniowego starcia z Lechem Poznań. – Grał po długiej przerwie, dał radę i zastąpił bardzo dobrze Puerto. Dużo pracował w treningach i podczas okresu przygotowawczego. Jeżeli wszystko będzie optymalnie, bez kontuzji, jest w rywalizacji o pierwszy skład. Środkowi obrońcy rywalizują, przychodzi Mark Tamas, lewonożny, ale i prawonożnych można wykorzystać na pozycji lewego środkowego obrońcy. Najważniejsze jest zdrowie wszystkich. – Polska liga jest nieprzewidywalna, nie można przewidzieć, że z zespołami będącymi teraz niżej w tabeli, mecze będą w jakiś sposób łatwiejsze. Dla nas niezmiennie najważniejszy jest zawsze ten najbliższy mecz. Mamy jeszcze 8 spotkań przed podziałem tabeli, trudnych przeciwników i dalekie wyjazdy. Każdy detal będzie ważny – zauważa na koniec Vitezslav Laviczka.
źródło: slaskwroclaw.pl / własne