fot. Vítezslav Lavicka / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)
Udostępnij:

Lavicka: To jeszcze nie moment na oddech ulgi

Po meczu Śląsk Wrocław - Wisła Płock trenerzy obu drużyn podzielili się wrażeniami z tego spotkania. Leszek Ojrzyński skrytykował swoich piłkarzy za brak charakteru, natomiast Vitezslav Lavicka pochwalił graczy za ogromne zaangażowanie. 

Pierwszy na pomeczowej konferencji prasowej pojawił się Leszek Ojrzyński. Trener drużyny z Płocka narzekał na nieodgwizdany faul przy pierwszej bramce Śląska oraz zganił swój zespół za opieszałość w końcówce spotkania:

- Straciliśmy bramki po dwóch rzutach rożnych. Przy pierwszej bramce według mnie był faul na naszym bramkarzu. Bartek został przepchnięty i nie mógł skutecznie interweniować. Przy drugim straconym golu popełniliśmy błąd. Robak to specjalista w grze głową, a my kryjąc w strefie nie wyskoczyliśmy. To były błędy podobne do tych w meczu z Arką, gdzie ostatnio w doliczonym czasie straciliśmy dwa punkty, bo zremisowaliśmy zamiast wygrać, tak samo po strzale głową. To są momenty, w których brakuje nam charakteru. Zawodnicy, którzy są najbliżej bramki powinni skakać i wtedy byśmy tych bramek nie stracili. Takie błędy powodują, że jesteśmy w strefie spadkowej. Teraz gramy z Górnikiem i jeśli nasi zawodnicy nie zaczną skakać to ponownie dostaniemy kilka bramek i zostanie nam ostatni mecz, który może być meczem o honor, jeśli wyniki źle się ułożą.

Trener Ojrzyński odniósł się również do kontuzji Igora Łasickiego i jego braku w końcówce spotkania:

- Nie wiem. Jutro Igor przejdzie badania i będziemy mądrzejsi. To był mecz z kategorii tych o życie i wątpię by Igor nie dał rady dograć meczu gdyby był to lekki uraz. Następny mecz gramy we wtorek i wątpię by zdołał się on wyleczyć do tego czasu. Pewnie zabrakło go przy drugiej straconej bramce, gdyż dobrze gra głową. Ale tak jak mówiłem, wtedy w strefie gdzie spadała piłka byli inni zawodnicy, którzy powinni do niej skoczyć i utrudnić Robakowi oddanie strzału. 

W znacznie lepszym humorze w trakcie konferencji był trener Lavicka. Czeski szkoleniowiec podkreślił, jak ważna w tym spotkaniu była praca całego zespołu:

- Zwyciężyliśmy dzięki ciężkiej pracy, charakterowi i pozytywnej energii, którą było czuć z trybun. Obie bramki zdobyliśmy po stałych fragmentach. To zwycięstwo to dla nas bardzo ważny krok naprzód, szczególnie biorąc pod uwagę sytuację w której się znajdujemy. To jeszcze nie moment na oddech ulgi. Cieszy mnie, piłkarze pokazali charakter. Nasi przeciwnicy byli blisko strzelenia bramki w drugiej połowie, ale nasi chłopcy jeszcze w ostatnim momencie, wślizgiem wybijali piłkę.

Trener Śląska opowiedział o stanie zdrowia Krzysztofa Mączyńskiego i Mateusza Radeckiego:

- Dzisiaj nie było z nim żadnych problemów. Jego zmiana była podyktowana tylko i wyłącznie taktyką. Chcieliśmy mieć na boisku silniejszego fizycznie zawodnika, dlatego wszedł Mateusz Radecki. Muszę podkreślić, że Krzysiek zagrał dziś dobry mecz. Radecki natomiast jest przygotowany fizycznie. Może nie na cały mecz, ale na pewno jest w stanie wejść z ławki i dać coś drużynie.


Avatar
Data publikacji: 11 maja 2019, 22:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.