Łatwa przeprawa Manchesteru City

Wtorek 3 kwietnia 2019 roku raczej szczególnie nie zapadnie w pamięć kibicom Manchesteru City. Ot, kolejne spokojne zwycięstwo w lidze z niżej notowanym rywalem. Sane i spółka w mocno zrotowanym składzie pokonali Cardiff City 2:0 i zrobili kolejny krok w kierunku obrony ligowego tytułu.

Chyba nikt z widzów zgromadzonych na Etihad Stadium nie spodziewał się innego scenariusza, niż pełna kontrola spotkania w wykonaniu Manchesteru City. Mistrzowie Anglii z łatwością narzucili swój styl rywalowi otwierając wynik spotkania już w 6. minucie za sprawą Kevina De Bruyne. Belg został obsłużony doskonałym prostopadłym podaniem od Laporte’a i strzałem z ostrego kąta zaskoczył Etheridge’a.

Obywatele nie zamierzali poprzestać na jednym trafieniu, nękając bezradną obronę przeciwnika. W pierwszej połowie Cardiff nie miało absolutnie nic do powiedzenia, w dodatku utrzymując się przy piłce niecałe 20% możliwego czasu. Wynik na 2:0 chwilę przed przerwą mocnym uderzeniem z lewej strony pola karnego podwyższył Leroy Sane.

Po zmianie stron trudno było doszukiwać się jakichkolwiek zmian w przebiegu meczu. Podopieczni Guardioli kontynuowali oblężenie bramki Etheridge’a, który dwoił się i troił, aby uchronić swoją drużynę od absolutnego pogromu. The Citizens próbowali uderzeń z dystansu, a także z bliskiej odległości po efektownych „klepkach”, ale Filipińczyk w drugiej połowie był absolutnie nie do przejścia.

03.04.2019, 32. kolejka Premier League, Etihad Stadium

Manchester City – Cardiff City 2:0 (2:0)
De Bruyne 6’, Sane 44’

Manchester City: Ederson – Danilo, Stones, Laporte, Zinczenko (Walker 19’) – De Bruyne, Fernandinho, Foden – Mahrez, Jesus, Sane

Cardiff City: Etheridge – Peltier, Morrison, Ecuele Bruno, Bennett – Gunnarsson (Bacuna 81’) – Hoilett, Camarasa (Reid 83’), Ralls, Murphy (Mendez-Laing 60’) – Niasse

Żółte kartki: Bennett, Peltier, Ralls

Sędzia: Jonathan Moss