La Liga: Sevilla górą nad Elche! Cudowne trafienie Franco Vazqueza

Franco Vazquez

https://twitter.com/kranvitter/status/1372276017398681607/photo/1

W zaległym spotkaniu drugiej kolejki La Ligi Sevilla podejmowała Elche. Podopieczni Julena Lopetegui’ego zrewanżowali się za porażkę z przed kilku dni i pokonali beniaminka 2:0. Na listę strzelców wpisali się Youssef En-Nesyri i Franco Vazquez. Argentyńczyk spędził na boisku 5. minut i w tym czasie zgarnął tytuł najlepszego gracza meczu. 

W pierwszych minutach mecz był spokojny, bez większych emocji. Elche mogło wyjść na prowadzenie za sprawą stałego fragmentu gry, ale strzał został zablokowany przez mur. Sevilla grała słabo, bez przyspieszenia, bez gazu. Spowodowane to było faktem, iż na placu gry w wyjściowej jedenastce wyszli piłkarze, którzy ze sobą często nie grali. Była to tak zwana wersja “B” ekipy Lopetegui’ego. Ich akcje nie zaskoczyły w żadnym stopniu dobrze zorganizowanego zespołu Elche.

Goście pomimo defensywnego nastawienia kilkakrotnie ruszała na bramkę Bono większą ilością zawodników. Swoją szansę na gola miał Guido Carrillo, ale piłka po jego strzale przeleciała nad poprzeczką. Sevilla w dalszym ciągu była statyczna. Co prawda dominowali oni na boisku, ale nie potrafili oni tego wykorzystać. Brakowało przede wszystkim pomysłu, polotu, brakowało też klarownych sytuacji na gola. Z kolei w defensywie można było zauważyć pewną panikę w rozegraniu. O ile w środku pola sytuacja wyglądała w porządku, tak z tyłu coś szwankowało.

Doskonałą okazję na otwarcie wyniku miał Suso. Hiszpan mocno uderzył z dystansu, lecz futbolówka przeleciała obok prawego słupka. Niedługo później Elche znów miało okazję ze stałego fragmentu gry. Po faulu Oscara piłkę do uderzenia ustawił sobie Fidel. Skrzydłowy przyjezdnych oddał celny strzał, ale piłkę z łatwością wybronił Bono. W 43. minucie gry po wrzutce Suso z prawej flanki En-Nasyri wyskoczył najwyżej i strzałem głową skierował futbolówkę do siatki. Edgar Badia nie miał szans, by ją zatrzymać.

Po zmianie stron Sevilla odważnie ruszyła na bramkę Edgara Badii. Dwie znakomite okazje miał En-Nesyri, ale u Marokańczyka zabrakło skuteczności. Elche pomimo niekorzystnego rezultatu nie kwapili się do agresywnego pressingu, by odebrać piłkę. Swoją szansę na gola miał także Ivan Rakitić, lecz golkiper gości znów wybronił swój zespół przed kompromitacją. Los Nervionenses wyglądali dużo lepiej niż przed przerwą, ale wciąż jechali na trzecim, spokojnym biegu. Rywal nie był zbyt wymagający, ale też w końcówce na sporo mu pozwalali.

Elche próbowało jeszcze doprowadzić do wyrównania. Zespół natchniony zmianami w składzie szukał sobie okazji, by w jakiś sposób zaskoczyć defensywę Sevilli. Ci jednak zachowywali spokój, a zwłaszcza Bono, który przyciągał piłkę jak magnez. W 90. minucie gry Oliver Torres szedł z futbolówką na pole karne rywala. Następnie zagrał do Franco Vazqueza, a ten przepięknym uderzeniem piętą posłał piłkę do siatki, wcześniej jeszcze dziurawiąc jednego ze stoperów.


17.03.2021, 2. kolejka La Liga Santander, Estadio Ramon Sanchez Pizjuan, Sewilla

Sevilla FC – Elche CF 2:0 ( 1:0 )

Youssef En-Nesyri 43′, Franco Vazquez 90′

Sevilla: Bono – Jesus Navas, Jules Kounde, Sergi Gomez, Marcos Acuna(Papu Gomez 87′) – Ivan Rakitić, Nemanja Gudelj, Oscar Rodriguez(Munir El Haddadi 62′(Franco Vazquez 87′)) – Oliver Torres, Suso(Karim Rekik 79′), Youssef En-Nesyri(Luuk de Jong 87′)

Elche: Edgar Badia – Helibelton Palacios, Dani Calvo, Gonzalo Verdu, Jose Sanchez(Johan Mojica 77′)- Josan(Tete Morente 69′), Raul Guti(Victor Rodriguez 85′), Ivan Marcone, Fidel(Pablo Piatti 77′) – Guido Carrilo(Pere Milla 69′), Lucas Boye

Żółte kartki: Gomez, Rodriguez – Mojica

Sędzia: Javier Alberola Rojas

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x