La Liga: Real Sociedad pewnie ogrywa Real Betis

fot. twitter.com/RealSociedad

Real Sociedad bez większych problemów pokonał imiennika z Sewilli 3:1. Ta porażka oznacza, że Real Betis ląduje w strefie spadkowej.

Pierwszą bardzo dobrą okazję w meczu mieli zawodnicy Realu Sociedad. Na prawą stronę piłkę dostał Joseba Zaldua i oddał strzał z 20 metrów, ale uderzenie prawego obrońcy gospodarzy poleciała obok spojenia bramki Joela Roblesa. Kilka minut później mieliśmy odpowiedź gości. W 13. minucie rozegranie na prawym skrzydle Joaquina oraz Antonio Barragana poskutkowało wypuszczeniem tego drugiego, obrońca zgrał przed bramkę do Lorena Morona, a napastnik Betisu pokonał Alejandro Remiro. Sędzia Grado jeszcze sprawdził na VARze, czy Barragan nie był na spalonym, ale ostatecznie uznał bramkę gości.

Real Sociedad ruszył odrabiać straty. I zrobił to skutecznie. Najpierw w 22. minucie padła bramka samobójcza pomocnika Betisu. Po rzucie wolnym z lewej strony boiska piłka została zbita do Nacho Monreala. Były zawodnik Arsenalu podał wzdłuż bramki Betisu, a tam znalazł się Javi Garcia i niefortunnie wbił piłkę do własnej siatki.

Gospodarze nie zamierzali zwalniać i w 36. minucie Real Sociedad wyszedł na prowadzenie. Zaldua dośrodkował w pole karne Betisu, tam Barragan nie zdołał upilnować Williana Jose i Brazylijczyk kapitalnym strzałem dał Baskom prowadzenie.

Do dwóch razy sztuka

W 42. minucie Real Sociedad powinien prowadzić 3:1, ale kapitalnie zachował się Barragan naprawiając swój błąd sprzed kilku minut. Portu dostał podanie z rzutu z auto, wbiegł w pole karne i posłał piłkę obok wysuniętego daleko od bramki Roblesa, ale Barragan wślizgiem zablokował futbolówkę lecącą do pustej bramki.

Jednak co się odwlecze to nie uciecze. Portu zdobył bramkę w 58. minucie i to po prawdopodobnie akcji kolejki. Martin Odegaard kapitalnie podał do Oyarzabala lobując obronę Betisu, skrzydłowy Realu świetnie zgrał do Portu, a ten pokonał Roblesa bombą z “ćwierćwoleja”.

Javi Garcia całe spotkanie pracował na antybohatera meczu. Do samobója mógł dorzucić czerwoną kartkę po ostrym faulu z 63. minuty, gdzie bezpardonowe wszedł w kostkę Martina Odegaarda. Hiszpan miał jednak szczęście, bo przy poprzednich tego typu faulach w La Liga zawodnik był usuwany z boiska.

Betis się wybudził

Real Betis mimo ciągłych ataków gospodarzy zdołał zagrozić drużynie z San Sebastian w 68. minucie. Wtedy to Joaquin oddał strzał z rzutu wolnego z lewej strony boiska i uderzył w poprzeczkę bramki Remiro. Ponownie Betis miał okazję strzelić gola kontaktowego w 75. minucie. Rezerwowy Cristian Tello oddał strzał w polu karnym, ale jego uderzenie wylądowało na poprzeczce. Piłka jeszcze odbiła się na linię bramkową, ale nie przekroczyła jej całym obwodem.

 

20.10.2019, 9. kolejka La Liga, Estadio Anoeta (San Sebastian)

Real Sociedad – Real Betis 3:1 (2:1)

Garcia 22′ (s.), Willian Jose 36′, Portu 58′ – Loren 13′

Real Sociedad: Remiro – Zaldua, Le Normand, Zubeldia, Monreal – Merino, Guevara (Sangalli 69′) – Portu, Odegaard, Oyarzabal (Barrenetxea 84′) – Willian Jose (Isak 76′).

Betis: Robles – Barragan, Mandi, Bartra, Moreno (Alfonso 53′) – Joaquin, Fekir, Garcia, Canales (Guardado 65′)- Iglesias (Tello 66′), Loren.

Żółte kartki: Guevara 28′, Le Normand 85′, Zubeldia 86′, Odegaard 90+2′ – Garcia 63′, Joaquin 79′

Sędzia: Cesar Soto Grado

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x