La Liga odrzuca pieniądze za Neymara; francuski rząd pomoże PSG?
W historii piłki nożnej jeszcze nie było tak skomplikowanego transferu jak odejście Neymara z Barcelony do Paris Saint-Germain. Oprócz napiętej sytuacji pomiędzy obydwoma klubami, to rosną też emocje w poszczególnych instytucjach.
25-latek pożegnał się już z kolegami z “Blaugrany” i tylko formalności dzielą go od dopełnienia transakcji. “Tylko”, albo “aż”. Hiszpańska La Liga od początku zapowiadała, że nie dopuści do transferu i ostatecznie potwierdziła, że nie zaakceptuje pieniędzy za klauzulę odstępnego, czyli 222 milionów. Organizacja powołuje się na zasady z Finansowego Fair Play, dotyczące uczciwej rywalizacji. Wydaje się, że nie obejdzie się bez interwencji UEFA, a nawet i FIFA.
Tymczasem w transferze Neymara swoją szansę zauważył francuski rząd. Minister finansów publicznych – Gerald Darmanin uważa, że ten ruch wspomógłby finanse Francji, które są w złym stanie. Głównie chodzi o wysokość kosztów w ramach podatków, które wpływałyby do kasy państwa. Być może zatem sami przedstawiciele władz wesprą PSG.
Jedno jest pewne – transakcja opóźnia się, a szczególnie traci na tym Barcelona. Klub będzie miał coraz mniej czasu na znalezienie zastępstwa dla Neymara. Okienko transferowe kończy się wraz z początkiem września.