La Liga: Kolejny triumf Sevilli, porażka Atletico na San Mames!

https://twitter.com/AthleticClub/status/1330988192913379332/photo/1

W ramach 32. kolejki La Ligi rozegrano dziś pięć spotkań. W jednym z najciekawszych meczów Barcelona pokonała Villarreal 2:1. Komplet punktów zdobyła także Sevilla, Celta Vigo, Getafe i Athletic. 

Huesca – Getafe 0:2

Huesca po dwóch porażkach z rzędu znów trafiła do strefy spadkowej. By się stamtąd wydostać potrzebowali dziś zwycięstwa z Getafe, lecz na ich drodze stanął Enes Unal. Turek najpierw w 20. minucie wyprowadził ekipę z Madrytu na prowadzenie, zaś w drugiej połowie podwyższył wynik w tym starciu. Gospodarze mieli swoje szanse, lecz ich ofensywny i na co dzień otwarty styl gry nie przyniósł dziś wymiernych korzyści. Huesca wciąż znajduje się pod kreską wraz z Eibarem i Realem Valladolid.

Celta Vigo – Osasuna 2:1

Celta jeszcze walczy o to, by w jakiś sposób wskoczyć do grona tych, którzy będą reprezentować Hiszpanie na arenie międzynarodowej. Dzięki zwycięstwu nad Osasuną podopieczni Eduardo Coudeta zgromadzili do tej pory 41. punktów. Do siódmego miejsca, które da prawo gry w Lidze Konferencji mają stratę ośmiu punktów. Wygraną Celcie zapewniły gole Iago Aspasa i Jeisona Murillo. Z kolei dla Osasuny trafił w 77. minucie Roberto Torres pewnie wykorzystując rzut karny.

Sevilla – Granada 2:1

Do ciekawy zajść doszło z kolei na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan. Sevilla okazała się być drużyną lepszą od Granady pod każdym względem co też udowodnili w postaci strzelonych goli. Prowadzenie Los Nervionenses dał Ivan Rakitić, który pewnie uderzył z jedenastu metrów. Po zmianie stron po kapitalnej okazji na listę strzelców wpisał się Ocampos. W końcówce po błędzie Acunii gościom przyznano rzut karny, którego pewnie wykorzystał Roberto Soldado.

Do nie typowej sytuacji doszło w doliczonym czasie gry. Sędzia Ricardo de Burgos Bengoetxea zakończył mecz, gdy na zegarze wybiła 93. minuta. Z kolei wcześniej pokazano informacje, że czas doliczony wynosi 4. minuty. Piłkarze Granady ruszyli z pretensjami do arbitra, ale ten był nieugięty, Dopiero gdy obie ekipy zeszły do szatni sędzia zaprosił je z powrotem na plac gry, by dograć tę brakującą minutę. Wynik jednak nie uległ zmianie.

Athletic Club – Atletico Madryt 2:1 

Baskowie rozpoczęli bardzo odważnie i pewnie to spotkanie. Już w 8. minucie gry piłka po wrzutce trafiła do Alexa Berenguera, który posłał ją do siatki. Atletico przez całą pierwszą połowę grało katastrofalnie. Brakowało im skutecznej akcji, która mogłaby dać szybkie wyrównanie. Dopiero w drugiej połowie podopieczni Diego Simeone wzięli się do roboty, a efektem tego były zmiany, których dokonał szkoleniowiec. W 77. minucie Stefan Savić świetnie odnalazł się w polu karnym przy dośrodkowaniu z rzutu rożnego i strzałem głową doprowadził do wyrównania. Athletic nie poddał się jednak tak łatwo. Po kolejnej wrzutce futbolówkę do siatki strącił Inigo Martinez. Sytuacja gości w ligowej tabeli jest w tej chwili nieciekawa. W przypadku zwycięstwa Barcelony w czwartek po wielu miesiącach stracą pozycję lidera.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.