Kolejna porażka Wisły. Piast z cennymi punktami wyjeżdża z Krakowa!
W piątkowy wieczór na stadionie przy Reymonta Wisła podejmowała aktualnego Mistrza Polski - Piasta Gliwice. Gospodarze zwyciężyli w tym starciu przegrali 1:2 z ekipą z Gliwic. Przed pierwszym gwizdkiem upamiętniono minutą ciszy Panią Julię Kmiecik.
Julia Kmiecik była matką jednego z asystentów trenera Wisły, a także legendy tego klubu - Kazimierza Kmiecika. Od ponad 50. lat nie opuściła żadnego domowego meczu Wisły. Na miejscu, które zajmowała zostanie położona koszulka klubowa.
Każdy kibic Białej Gwiazdy na pewno liczył na coś więcej jeżeli chodzi o ostatnie wyniki. Aktualna forma zespołu pozostawia jednak sporo do życzenia, a trener na kolejnych konferencjach tłumaczy wszystko kontuzjami zawodników. Poprzednie trzy mecze Wisła przegrała, a w dodatku straciła aż siedem goli! Piast z kolei jest na fali wznoszącej. Pewna wygrana z Legią przed przerwą reprezentacyjną na pewno dodała im świeżości i chęci do gry w kolejnych spotkaniach. Tego wieczoru spodziewano się przede wszystkim ognia z obu stron. Jednak boisko zweryfikowało nam te plany i pokazało coś zupełnie innego.
Pierwsze minuty Wisła chciała rozegrać taktycznie, zaczynając grę od ataku pozycyjnego. Jednak od razu zorientowali się, że nie będzie to łatwa przeprawa. Pierwszą okazję na zdobycie gola mieli piłkarze Piasta. Piotr Parzyszek wyszedł idealnie do piłki zagranej prostopadle, oddał strzał, lecz na posterunku był Michał Buchalik. Wisła odpowiedziała natychmiastowo. Groźną okazję stworzył Rafał Boguski oddając strzał z przewrotki w polu karnym przeciwnika. Piłka jednak przeleciała nad poprzeczką. Goście chcąc odebrać futbolówkę wychodzili do akcji dużą liczbą zawodników, tym samym wymuszali presję na zawodnikach Wisły. Swoją szansę miał również Mikkel Kirkeskov. Obrońca pewnie i celnie przymierzył z rzutu wolnego, lecz piłka przeleciała minimalnie nad poprzeczką. Spotkanie to było w pewnym stopniu bardzo fragmentaryczne. Były momenty, gdzie to Wisła przejęła inicjatywę przez kilka minut, później to samo robił Piast. W żadnym wypadku drużyny nie wykorzystały okazji, nie próbowały zaskoczyć przeciwnika, brakował indywidualności, które mogłyby wpłynąć na losy meczu. Szybki kontratak wypracowali sobie goście. O ile Michał Buchalik wybronił strzał Gerarda Badíi, tak później przy strzale Piotra Parzyszka nie pomógł swojej drużynie. Goście atakowali coraz to odważniej, chcieli jeszcze przed końcem pierwszej połowy podwyższyć prowadzenie. Biała Gwiazda zaś nie miała pomysłu na rozegranie, brakowało jakości w podaniach, nawet próby wyjścia z kontrataku kończyły się fiaskiem. Do przerwy 0:1.
Może być Wiśle bardzo ciężko w tym sezonie...
— Kamil Grabara (@Kamil_Grabara1) October 18, 2019
Druga część spotkania wcale nie rozpoczęła się lepiej dla zawodników Białej Gwiazdy. W 50. minucie gol dla Piasta, zdobył Piotr Parzyszek,wykorzystał dośrodkowanie z rzutu wolnego. Michał Buchalik znów nie miał szans na dobrą interwencję. Bliski trafienia kontaktowego był Dawid Niepsuj, ale źle przymierzył. W 57. minucie nie zmarnował jednak okazji i podłączył swój zespół do respiratora. Podopieczni Macieja Stolarczyka mówiąc kolokwialnie wzięli się do roboty. Ich akcje stały się dynamiczne, dokładniejsze, chcieli zaskoczyć przeciwnika głównie na skrzydłach. Z upływem czasu gra ograniczyła się głównie do środka pola. W 72. minucie goście mogli zabić ten mecz. Mikkel Kirkeskov posłał piłkę idealnie na głowę Parzyszka, a ten tylko obił słupek. W 75. minucie doszło do zagrania ręką jednego z zawodników gości. Arbiter od razu wskazał na wapno, lecz chciał się jeszcze upewnić czy na pewno dobrze robi. W tym celu zdecydował się na skorzystanie z systemu VAR, po którym podjął wiążącą decyzję - brak rzutu karnego. To jednak nie koniec zmartwień. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Dawid Niepsuj. Wśród gospodarzy zaczynała wkradać się nerwowość, co chwilę dopuszczali się fauli na zawodnikach Piasta. Świetną okazję na gola wyrównującego miał Łukasz Burliga, ale defensywa gości zdołała zażegnać niebezpieczeństwo. Swoich sił próbował jeszcze Patryk Sokołowski, ale Buchalik odbił piłkę na rzut rożny. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 1:2.
18.10.2019, 12. kolejka PKO BP Ekstraklasy, Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków
Wisła Kraków - Piast Gliwice 1:2 ( 0:1 )
Dawid Niepsuj 57' - Piotr Parzyszek 25', 50
Wisła: Michał Buchalik - Dawid Niepsuj, Lukas Klemenz, Marcin Wasilewski, Maciej Sadlok - Rafał Boguski, Jean Carlos Silva(Łukasz Burliga 64'), Damian Pawłowski(Chuca 81'), Michał Mak - Krzysztof Drzazga(Przemysław Zdybowicz 46'), Paweł Brożek
Piast: František Plach - Bartosz Rymaniak, Uroš Korun, Piotr Malarczyk, Mikkel Kirkeskov - Patryk Sokołowski, Sebastian Milewski(Tomasz Mokwa 87'), Tom Hateley, Gerard Badía(Patryk Tuszyński 67') - Jorge Félix, Piotr Parzyszek(Dominik Steczyk 81')
Żółte kartki: Marcin Wasilewski, Łukasz Burliga - Sebastian Milewski, Bartosz Rymaniak
Czerwone kartki: Dawid Niepsuj - dwie żółte kartki
Sędzia: Mariusz Złotek
-
Plotki transferoweSergio Ramos wyląduje poza Europą? Niespodziewany ruch możliwy już w styczniu
Victoria Gierula / 13 grudnia 2024, 11:39
-
La LigaFC Barcelona sprzeda obrońcę, żeby zarejestrować Daniego Olmo?
Victoria Gierula / 12 grudnia 2024, 19:24
-
PolecaneOn uspokoi sytuację w Rzymie? Znany trener ma objąć Romę
Kamil Gieroba / 12 grudnia 2024, 16:52
-
BundesligaBorussia Dortmund wydała krótki komunikat odnośnie kontuzji Nico Schlotterbecka
Victoria Gierula / 12 grudnia 2024, 16:09
-
EkstraklasaHetel: Teraz nie wybiegam w przyszłość
Kamil Gieroba / 12 grudnia 2024, 15:31
-
Liga MistrzówŁukasz Łakomy zadedykował gola koledze, który stracił syna
Victoria Gierula / 12 grudnia 2024, 15:23