Warta Poznań - Górnik Łęczna - PKO Ekstraklasa
fot. Krzysztof Drobnik (Piłkarski Świat)
Udostępnij:

Kamil Kiereś skomentował remis z Wartą. „Ten mecz nie był super w naszym wykonaniu”

Górnik Łęczna podzielił się punktami z bezpośrednim przeciwnikiem w walce o utrzymanie w elicie Wartą Poznań. - Ten mecz nie był super w naszym wykonaniu, więc mamy o czym myśleć - stwierdził trener beniaminka Kamil Kiereś. 

Górnik Łęczna zremisował z Wartą Poznań 1:1 w wyjazdowym meczu 20. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Beniaminek wyszedł na prowadzenie w 57. minucie za sprawą trafienia Bartosza Śpiączki. Dla 30-letniego napastnika to dziesiąte ligowe trafienie w tym sezonie. Warta dążyła do wyrównania i udało się jej zrealizować cel w samej końcówce. W doliczonym czasie gry do wyrównania doprowadził bramkarz gospodarzy Adrian Lis, który najlepiej odnalazł się w polu karnym po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i starzałem głową umieścił piłkę w siatce.

Trener gości Kamil Kiereś na pomeczowej konferencji prasowej nie ukrywał, że czuje spory niedosyt wynikający z gry swojego zespołu.

- Chciałbym ocenić ten mecz dwutorowo. W pierwszej kolejności z pozycji tego, że jeśli prowadząc 1-0 do 93. minuty tracisz bramkę to na pewno w szatni czuć niepocieszenie i niedosyt, że pozwoliliśmy wyrwać sobie to prowadzenie. Z drugiej strony nie zagraliśmy dziś jakiegoś rewelacyjnego meczu. Widziałem pomeczowe statystyki, a w nich zdecydowaną przewagę Warty Poznań. To oni mieli więcej strzałów i sytuacji podbramkowych. W jednej sytuacji uratował nas VAR, dwa razy była poprzeczka i słupek także mieliśmy dziś trochę szczęścia - powiedział trener.

- Pierwszą połową zaczęliśmy dość żwawo, jednak w momencie, kiedy w pojedynku powietrznym Bartek Śpiączka dostał żółtą kartkę, która eliminuje go z kolejnego spotkania, to jakby coś ostudziło nasze emocje. Trzeba przyznać jasno. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu nie była zbyt dobra - dodał.

- Szkoda, bo tracimy bramkę w doliczonym czasie gry. Musimy ten punkt z pozycji tego jak dziś graliśmy docenić. Życie pokaże, jaką wartość będzie on miał na koniec sezonu. Musimy skupić uwagę na najbliższym spotkaniu, bo już w piątek gramy ze Śląskiem Wrocław. Ten mecz nie był super w naszym wykonaniu, więc mamy o czym myśleć - zakończył Kiereś.

W następnej kolejce Górnik zagra na własnym stadionie ze Śląskiem Wrocław. Pierwszy gwizdek sędziego zaplanowano na piątek (11.02) na godzinę 18:00.


Avatar
Data publikacji: 7 lutego 2022, 21:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.