Jakub Rzeźniczak odpowiada na zarzuty: Zawsze reaguję żywiołowo

Fot. Mateusz Ludwiczak / Wisła Płock S.A.

– Na boisku zawsze jestem nerwowy, od lat. W czasie meczów zawsze reaguję żywiołowo na to co się dzieje na boisku – stwierdził Jakub Rzeźniczak na łamach “Interii”.

W życiu Jakuba Rzeźniczaka trudny okres, co jak widać po ostatnim meczu z Radomiakiem Radom (1:1) ma również przełożenie na boisko. Był doliczony czas gry, gdy ujrzał drugą żółtą kartkę. Potem wykonał obsceniczny gest, który szybko spotkał się z ogromną krytyką.

Piłkarz płocczan postanowił odpowiedzieć o zdarzeniu w “Interii”. – To przez to, że rywale mnie podnosili. Mam uraz mięśnia dwugłowego i noga mnie boli. Byłem zły, bo dostałem czerwoną kartkę, a tu ktoś mnie szarpie i podnosi z boiska. Żaden piłkarz czegoś takiego nie lubi i się trochę zdenerwowałem – przyznał.

– Na boisku zawsze jestem nerwowy, od lat. W czasie meczów zawsze reaguję żywiołowo na to co się dzieje na boisku i tak samo było dzisiaj – kontynuował.

U jego półrocznego syna wykryto rzadki nowotwór wątroby i konieczna będzie chemioterapia. – Zareagował na pierwszą chemię, którą dostał. Przed meczem w Radomiu rozmawiałem z lekarzem. Guz się zmniejsza i rokowania są troszeczkę lepsze niż były na początku, więc jesteśmy dobrej myśli. Wolałbym w tej chwili skupić się na ratowaniu dziecka, a nie na kopaniu się z jakimiś ludźmi z internetu – wytłumaczył.


PKO BP Ekstraklasa: Podział punktów w Radomiu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.