Gra o ósemkę. Kto osiągnie cel?

Runda zasadnicza powoli dobiega końca.

Oficjalna piłka LOTTO Ekstraklasa / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Runda zasadnicza powoli dobiega końca. Walka o mistrzostwo i spadek na poważnie ruszy po 30. kolejce, ale zanim do tego dojdzie, tabela podzieli się na dwie części. W grupie mistrzowskiej na pewno zagrają Lechia, Legia i Piast, ale pozostało jeszcze pięć miejsc.

O te pięć miejsc bić się będzie siedem zespołów. Gra w górnej ósemce daje szansę na walkę o puchary, większe pieniądze i bardziej prestiżowe mecze. Drużyny, które się tam znajdą nie będą musiały jeździć do Sosnowca czy Płocka, a to też duży plus. Tym, którym się to nie uda, no cóż, dla nich sezon się praktycznie skończy bo przewaga nad strefą spadkową będzie za duża by spaść. Kto zatem został na placu boju i jakie ma szansę na grę w grupie mistrzowskiej? Przekonajmy się.

4. miejsce – Cracovia (45 punktów)

Podopieczni Michała Probierza w trakcie wiosennych zmagań radzą sobie bardzo dobrze. Sześć zwycięstw w ośmiu meczach w 2019 roku daje Pasom 4. miejsce i perspektywę walki o europejskie puchary. Najpierw jednak Cracovia musi przypieczętować awans do górnej ósemki. Cztery punkty przewagi nad dziewiątą w tabeli Jagiellonią to duży zapas, ale w piłce nigdy nic nie wiadomo. Najstarszy polski klub potrzebuje jeszcze trzech punktów, aby być pewnym gry w grupie mistrzowskiej. Na rozkładzie Cracovii znajduje się Miedź Legnica i Lechia Gdańsk, a więc o punkty może być ciężko, jednak przewaga jaką mają powinna wystarczyć, aby Pasy swoją przygodę kontynuowały w grupie mistrzowskiej. 

5. miejsce – Lech Poznań (43 punkty)

O tym, co działo się ostatnio w Lechu, można by napisać pokaźną książkę. Właściciele Lecha miotają się pomiędzy pomysłami na zespół. Nawałka miał naprawić Kolejorza, ale po bardzo słabej grze i wynikach poniżej krytyki w Poznaniu mu podziękowano. Były selekcjoner zostawił poznaniaków w grupie spadkowej. Pałeczkę po Nawałce przejął Dariusz Żuraw i już w pierwszym meczu nowy-stary trener Lecha pokonał Pogoń 3-2 i wskoczył ze swoimi podopiecznymi na piąte miejsce. Forma w Poznaniu to jednak wielka tajemnica. Efekt nowej miotły może nie wystarczyć. Przewaga nad dziewiątym miejscem to tylko dwa punkty, a w terminarzu na Lecha czeka Lechia Gdańsk na wyjeździe i Jagiellonia u siebie. Mecz z drużyną z Podlasia może być spotkaniem o grupę mistrzowską, którego podopieczni Żurawia nie mogą przegrać.

6. miejsce – Pogoń Szczecin (42 punkty)

Pogoń jest drużyną, którą można podziwiać. Ładna gra, wprowadzanie młodzieży do pierwszego składu, dobry trener. To wszystko jednak może finalnie nie dać w tym sezonie miejsca w górnej ósemce. Pomimo dobrej gry podopiecznych Kosty Runjaicia, często tracone punkty odbijają się na pozycji w tabeli. Przeciętna wiosna spowodowała, że Portowcy do końca będą drżeć o miejsce w grupie mistrzowskiej. W Szczecinie na pewno liczą, że już po meczu u siebie z Arką będą mogli spokojnie patrzeć na walkę innych drużyn, bowiem w ostatnim spotkaniu zmierzą się oni z Legią w Warszawie, a tam, o punkty, jest zawsze ciężko. 

7. miejsce – Wisła Kraków (41 punktów)

Klub, którego mogło już nie być. W Krakowie dobrzy ludzie wykonali tytaniczną pracę, aby Wisła nie zniknęła z piłkarskiej mapy Polski. Piłkarze odpłacają za to bardzo dobrą i piękną grą. Po serii trzech zwycięstw wskoczyli do górnej ósemki i łatwo nie zamierzają oddać zajętego miejsca. Maciej Stolarczyk nauczył swoich piłkarzy grać efektownie i skutecznie, dzięki czemu szanse na górną ósemkę są nadspodziewanie duże. W dwóch ostatnich meczach rundy zasadniczej piłkarze Białej Gwiazdy zmierzą się z u siebie z Piastem Gliwice i Zagłębiem Lubin na wyjeździe. Oba spotkania to pojedynki z drużynami, które dobrze punktują w ostatnim czasie, a Zagłębie dodatkowo jest bezpośrednim rywalem Wisły w walce o ósemkę. Wydaje się jednak, że Wisła nie da sobie wydrzeć ciepłego, zagrzanego miejsca w grupie mistrzowskiej. 

8. miejsce – Zagłębie Lubin (41 punktów) 

Drużyna z Dolnego Śląska jest ciężka do oceny. Niby czasem grają topornie, niby w rundzie zimowej nic wielkiego nie prezentowali, ale nagle na wiosnę forma wystrzeliła i podopieczni Bena van Daela grają bardzo dobrze i są jedną z najlepiej punktujących ekip w Ekstraklasie. Dzięki temu Zagłębie jest w górnej ósemce i łatwo miejsca nie odda. W dwóch ostatnich meczach lubinianie zagrają ze swoimi bezpośrednimi rywalami – Koroną Kielce i Wisłą Kraków. Wygrana w obu meczach jest w zasięgu Miedziowych, ale łatwiej o punkty paradoksalnie może być na wyjeździe, gdzie rywalem będzie przeciętnie grająca Korona. Wisła to zespół grający bardzo ofensywną piłkę i wynik tego starcia ciężko jest przewidzieć. Mimo wszystko Zagłębie wydaje się mieć dużo większe szanse na awans, niż zespoły z miejsc dziewięć i dziesięć. 

9. miejsce – Jagiellonia Białystok (41 punktów)

Ciężko znaleźć jakieś pozytywy u drużyny z Podlasia. Beznadziejna gra, punktowa posucha i brak perspektyw na dalszą część sezonu. Popisy podopiecznych Mamrota w tym roku oglądają tylko masochiści, bo od gry Jagiellonii mogą rozboleć oczy. Chyba nikt nie wierzy w to, że Białystok ujrzy w tym roku grupę mistrzowską. W walce o nią nie pomaga ciężki terminarz. Białostoczanie najpierw zmierzą się z Zagłębiem Sosnowiec, które zażarcie walczy o utrzymanie, następnie czeka ich mecz z Miedzią Legnica w ramach Pucharu Polski i ostatnie starcie rundy zasadniczej z lekko uzdrowionym Lechem w Poznaniu. Szczerze mówiąc, jeśli Jagiellonia któreś z tych spotkań wygra, to będzie to duży sukces.

10. miejsce – Korona Kielce (40 punktów)

W zasadzie można powiedzieć to samo co o Jagiellonii. Słaba gra i brak punktów. Korona nie ma ostatnio praktycznie żadnych argumentów by wygrywać spotkania i przez to może pożegnać się z górną ósemką. Lettieri robi co może, ale jego piłkarze skutecznie sabotują dobrą grę zespołu. Na domiar złego w dwóch ostatnich meczach podopieczni niemieckiego trenera zmierzą się z Zagłębiem i Piastem, czyli dwoma zespołami, które na wiosnę punktują aż miło. Powrót Korony do grupy mistrzowskiej jest chyba niemożliwy.

Wydaje się wiec, że wiemy kto najprawdopodobniej pożegna się z górną ósemką. Jagiellonia i Korona prezentują poziom, którego nie warto nawet komentować. Pamiętajmy jednak, że to Ekstraklasa. Być może w Białymstoku i Kielcach piłkarze przypomną sobie jak gra się w piłkę. Lech też był kandydatem do gry w grupie spadkowej, ale po zwolnieniu Nawałki Kolejorzowi zachciało grać się w piłkę. Być może i tutaj zadziała logika Ekstraklasy i nagle z ósemki wyleci ktoś nieoczywisty? Pozostaje nam czekać i obserwować rozwój sytuacji. 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x