Kamil Chmielewski

Jeżeli chodzi o mecz z Kazachstanem, to każdy miał czas, żeby to sobie wszystko przeanalizować. Mleko się już wylało, moje zachowanie nie było najlepsze, ale czasem emocje są zbyt duże. – powiedział Kamil Glik we wtorek, przy okazji spotkania z mediami przed meczem z Danią.

Jeżeli chodzi o to, z kim zagram na środku obrony, to pytanie nie jest do mnie. Sztab medyczny zadecyduje, czy Michał zagra. Przed EURO 2016 też straciliśmy ważnego zawodnika jak Maciej Rybus, ale nieszczęście jednego jest szansą dla drugiego. Zobaczymy, mamy jeszcze trochę czasu. To, czy rozmawiałem z selekcjonerem po meczu z Kazachstanem, niech zostanie dla mnie i dla trenera. Pewne rzeczy powinny pozostać w szatni. Na pewno cała druga połowa dostarczyła nam sporo materiału do analizy. Mogliśmy zapobiec utracie goli, popełniliśmy błędy, które już wcześniej pojawiały się w naszej grze. Wydaje mi się jednak, że już każdy z nas wyciągnął odpowiednie wnioski. – stwierdził obrońca AS Monaco.

Bardzo dobrze odnalazłem się w AS Monaco. Od pierwszego dnia zostałem świetnie przyjęty, doskonale czuję się w nowym klubie. Aklimatyzacja praktycznie się nie odbyła, klub i trener obdarzyli mnie zaufaniem. Liga Mistrzów jest wyjątkowym przeżyciem, tym bardziej że zadebiutowałem z Tottenhamem na słynnym Wembley. Te dwa miesiące są dla mnie bardzo pozytywne i mam nadzieję, że nadal tak będzie.  – odpowiedział stoper spytany o nowy klub.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.