Futbol zapisany równaniem na kartce, czyli piłkarska filozofia Łobanowskiego – część I

History of greenlandic football in pictures

Gdy myślimy „futbol totalny” mówimy Johan Cruyff. Najczęściej zapominamy, że taktyka ta, była równocześnie tworzona w … ZSRR przez Waleriego Łobanowskiego.

Matematyczna filozofia

Łobanowski był dość zdolnym piłkarzem. Już w wieku 20 lat zdobył mistrzostwo ZSRR z Dynamem Kijów. Po tym wydarzeniu stwierdził jednak, że „marzenie, które się spełnia przestaje być marzeniem.”

Rozsądek, ambicja i analityczne postrzeganie futbolu – tym się głównie kierował. Ta ostatnia cecha była szczególnie widoczna w jego karierze trenerskiej. Właśnie takie podejście powodowało w nim nieraz konflikt z samym sobą. Z jednej strony, jak każdy piłkarz, chciał grać i zachwycać, z drugiej zaś fascynowała go drużyna i to, w jaki sposób każdy z graczy może coś do niej wnieść.

Jako student politechniki chciał pokazać, że wszystko, nawet futbol, można zapisać liczbą. Jak sam mawiał „życie jest liczbą”.

Trenerskie początki

W 1969 r., w wieku 30 lat, został trenerem drużyny Dniepropietrowska. Stwierdził wtedy, że druga taka szansa, żeby wykorzystać naukowe metody, których nauczył się na politechnice. Trzy lata później jego pomocnikiem został Zelencow, który był… bioenergetykiem.

Oferty z innych klubów spływały do niego regularnie, jednak za każdym razem odmawiał. Dopiero w 1973 r., Łobanowski postanowił wrócić do Kijowa i objąć posadę w tamtejszym Dynamie. Miał on za zadanie stworzyć systemy gry. Tak jak w przypadku Ajaxu, w Kijowie stawiano na pressing i „dostosowywanie pola gry”. Gdy przeciwnik był przy piłce, obszar boiska trzeba było jak najwięcej zmniejszyć, a gdy Dynamo rozgrywało akcję boisko musiało być jak największe.

Filozofia trenera

W książce napisanej razem z Zielencowem, Łobanowski zamieścił swoje przemyślenia odnośnie taktyki piłkarskiej.

„Gry mówimy o ewolucji taktycznej, na myśl przychodzi nam opracowywanie nowych sposobów utrudniających przeciwnikowi dostosowanie się do naszego stylu gry. Jeśli mu się to uda i w konsekwencji opracuje on plan przeciwdziałania, wówczas należy znaleźć nową taktykę. Na tym polega dialektyka gry. Należy atakować w taki sposobów i za pomocą takich zagrań, żeby zmusić przeciwnika do pomyłki. Innymi słowy trzeba narzucić przeciwnikowi warunki, na jakich ma grać. Jednym z najważniejszych sposobów pozwalających osiągnąć ten cel, jest dostosowywanie rozmiaru pola , na którym toczy się gra.”

Niekonwencjonalne metody

W szatni wisiały zawsze listy wymagań od trenera. W zależności od zajmowanej na boisku pozycji, gracz otrzymywał różne zadania do wykonania podczas meczu. Obrońcy dostawali nie tylko zalecenia odnośnie rozgrywania piłki, ale także polecenia dotyczące ustawiania się w ofensywie po przejęciu piłki.

Wszystko musiało być rozpisane do najdrobniejszego szczegółu. Na kartkach pojawiały się opisy jak zakładać pułapki ofsajdowe, jak i kiedy dublować swoje pozycje oraz opis dużej ilości akcji defensywnych i ofensywnych.  Łobanowski chciał mieć graczy uniwersalnych i do tego dążył za wszelką cenę. Tutaj napastnik był jednocześnie obrońcą, a obrońca napastnikiem.

Jednostka czy drużyna?

Łobanowski wpajał swoim zawodnikom jedną podstawową zasadę – rozwiązania należy dostosowywać do tego, co dzieje się aktualnie na boisku. „Taktyki nie dobiera się tak, by odpowiadała zawodnikom. To zawodnicy powinni dopasować się do stylu gry. Każdy z nich powinien w pierwszej kolejności spełniać oczekiwania trenera, a dopiero potem wykonywać indywidualne popisy.”

Wszystkie te założenia opierały się na wiedzy zdobytej na studiach. Jeśli był coś, co Łobanowski kochał bardziej niż futbol, to był to zdecydowania ład i naukowe podejście do tematu.

Jednak najbardziej kontrowersyjne metody, miały dopiero nadejść.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x