Fernando Carro: Mamy bardzo dobre relacje z Xabim i on wie, że jesteśmy poważnym klubem


bayer.de
Bayer Leverkusen ma nie tylko jednego z najbardziej pożądanych młodych zawodników w Europie czyli Floriana Wirtza, ale także menedżera Xabiego Alonso. Hiszpan w ciągu nieco ponad roku stał się jednym z najgorętszych nazwisk na rynku menadżerskim.
Przejmując w zeszłym sezonie Leverkusen Alonso odwrócił sytuację w tabeli i zapewnił drużynie europejskie puchary. W tym roku drużyna jest liderem Bundesligi, grając jeden z najlepszych futbolów w Europie.
Carlo Ancelottiemu kończy się kontrakt w Realu Madryt, a Liverpool zastanawia się, kto może zastąpić Jurgena Kloppa, gdy ten zdecyduje się odejść, dlatego spekuluje się na temat przyszłości Alonso. W zeszłym tygodniu pojawiły się różne doniesienia na temat wartości klauzuli w kontrakcie byłego pomocnika. W czasie, gdy niektórzy utrzymywali, że jedynie Realu Madryt, Liverpoolu i Bayernu Monachium mieli uprawnienie do jej aktywacji, prezes Bayeru Leverkusen, Fernando Carro, zanegował istnienie takiej klauzuli.
– Nie, ale klauzula nie jest potrzebna. Mamy bardzo dobre relacje z Xabim i on wie, że jesteśmy poważnym klubem – podkreślił Carro.
– Nie będziemy zmuszać kogoś do pozostania, jeśli nie chce zostać. Chcemy, aby czuł się z nami szczęśliwy i tak dobrze, że naprawdę chce zostać i to jest nasz cel.
Carro zapytany o to, czy w jego kontrakcie znajduje się konkretna klauzula, powiedział Talksportowi, że tak nie jest – ale nie zamykają też drzwi do jego odejścia.
– Nie ma nic na papierze, ale czasami umowy, które nie są na papierze, są również umowami i wiemy, że jeśli będzie musiał wykonać ruch w przyszłości, będziemy mogli ze sobą rozmawiać – oznajmił Hiszpan.
– Mam nadzieję, że nie będziemy musieli tego robić, ponieważ zostanie i będzie szczęśliwy w Leverkusen – dodał na koniec prezes lidera Bundesligi.