FA Cup: Awans Wolves najmniejszym nakładem sił

Getty Images

Chorley FC, przedstawiciel szóstego szczebla piłkarskich rozgrywek w Anglii, kończy swoją przygodę w FA Cup. Jedyna drużyna z tak niskiego poziomu biorąca udział w czwartej rundzie krajowego pucharu musiała uznać wyższość Wolverhampton Wanderers. Uległa jednak nieznacznie, bo tylko 0:1.

W poprzedniej rundzie pucharowych rozgrywek Chorley występujące na szóstym poziomie rozgrywkowym wyrzuciło za burtę przedstawiciela Championship, Derby County. Czy była to aż tak duża niespodzianka? Niekoniecznie, biorąc pod uwagę fakt, że ich rywal przystąpił wówczas do rywalizacji w mocno niesprzyjających warunkach. Pierwsza drużyna Derby prowadzona od niedawna przez Wayne’a Rooney’a została odizolowana ze względu na kilka przypadków koronawirusa. Chorley wyeliminowało zatem zespół złożony z juniorów i piłkarzy rezerw. W żaden sposób nie umniejszało to jednak ich sukcesu.

Skala trudności w kolejnej rundzie FA Cup poszła zdecydowanie w górę. Mimo to, ekipa gospodarzy nie przestraszyła się wyżej notowanego rywala, który w piłkę grać jednak nie chciał. Pomimo zdecydowanej przewagi rywala w posiadaniu piłki, Chorley stworzyło swoje sytuacje. Szczególnie dobrze w pierwszej połowie prezentowali się Harry Cardwell i Willem Tomlinson. Pierwszy z nich próbował swoich szans uderzaniami głową, wykorzystując atut wzrostu. Drugi z kolei podjął dwie próby zaskoczenia Ruddy’ego strzałami zza pola karnego. Na ich nieszczęście skuteczność nie zawiodła podopiecznych Nuno Espirtio Santo. Jedyny w ich wykonaniu celny strzał z 12. minuty znalazł drogę do bramki rywala. Na listę strzelców wpisał się Vitinha po asyście Kilmana.

Jeśli ktoś liczył na trening strzelecki ze strony Wolves i rozwiązania worka z bramkami w drugiej części spotkania, mógł być zawiedziony. Faworyci prześlizgnęli się do kolejnej rundy najmniejszym możliwym nakładem sił. Gol na 1:0 zdobyty w pierwszej połowie okazał się jednym w tym spotkaniu, a  co więcej, był to ostatecznie również jedyny celny strzał na bramkę Chorley. Zwolennicy niespodzianek w wykonaniu skromnych, maluczkich klubów mogą jedynie żałować, że gospodarzom zabrakło piłkarskiej jakości, aby skuteczniej postawić się “Wilkom”, którzy na Victory Park przyjechali jak za karę.


22.01.2020, 4. runda Pucharu Anglii, Victory Park

Chorley FC – Wolverhampton Wanderers 0:1 (0:1)

Vitinha 12′

Chorley: Urwin – Birch, Halls, Leather, Baines (84′ Miller) – Tomlinson – Newby, Calveley, Shenton (84′ Henley) – Cardwell, Hall (87′ Smith)

Wolves: Ruddy – Boly, Coady, Kilman – Hoever, Dendoncker, Moutinho (68′ Neves), Ait Nouri – Vitinha (68′ Traore) – Silva, Cutrone (68′ Neto)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x