Ekstraklasa: „Na boisku ch**a gracie, to dopingu też nie macie”. Hit Ekstraklasy w cieniu złości kibiców Legii

Legia Warszawa

Legia Warszawa kibice PKO Ekstraklasa

To już ósma porażka Legii Warszawa w lidze! Tym razem zbyt silna dla mistrza Polski okazała się Pogoń Szczecin, która wygrała dziś w Warszawie 2:0. Przez cały mecz Żyleta dawała upust swojej frustracji kierując różne przyśpiewki do piłkarzy oraz władz klubu.

W akompaniamencie przyśpiewek mających nakłonić dyrektora sportowego Radosława Kucharskiego wraz z piłkarzami Legii do odejścia z klubu ruszył dzisiejszy hit Ekstraklasy. Był to niesamowicie smutny widok spotkania, w którym publika warszawskiego zespołu przez pierwsze 45 minut nie zaśpiewała żadnej przyśpiewki mającej wspierać swoich piłkarzy. Świetną formę prezentowała za to delegacja za Szczecina, która zapełniła swój cały sektor.

Legia była zmuszona do ofensywnej gry i dzięki niej, a w zasadzie dzięki nieudanej interwencji bramkarza Pogoni miała swoją dobrą okazję. Z bardzo ostrego kąta na bramkę strzał próbował oddać Mahir Emreli, ale jego próba zakończyła się niepowodzeniem, ponieważ nie dokręcił odpowiednio piłki do bramki. Defensywa gości była w opałach już kilka minut później, gdy Stipica był zmuszony do błyskotliwej parady w sytuacji sam na sam z legionistą. Napór kolejnych klarownych sytuacji Legii trwał. Po kwadransie gry obrona “Portowców” myliła się coraz częściej. W kompromitującym stylu pomylił się już drugi raz Stipica. Chorwat zbyt długo namyślał się, żeby wybić piłkę. Emreli przeciął jego wykop, ale trafił tylko w słupek. Po tej obiecującej dla gospodarzy akcji goście mieli dobrą okazję na zdobycie prowadzenia, ale zabrakło im finalizacji akcji. Przez jedną minutę obie drużyny miały świetne sytuacje bramkowe!

Do końca pierwszej połowy Legia zdecydowanie dominowała nad rywalem. Piłkarze uwijali się, żeby jeszcze przed przerwą wyjść na prowadzenie, ale brakowało im dogodnych sytuacji do zdobycia gola. Czasem zwyczajnie nie mieli konceptu na skończenie akcji. Ich gra wyglądała dokładnie tak, jak śpiewała Żyleta: choć piłkarzy jest tu wielu, żaden nie ma charakteru.

Jak mówi klasyk, niewykorzystane okazje się mszczą. W końcówce pierwszej połowy Pogoń wyprowadziła jedną z niewielu akcji od około dwudziestej minuty meczu. Bartkowski idealnie dośrodkował na głowę niekrytego Zahovicia. Napastnikowi gości wystarczyło tylko dołożyć głowę do idealnej centry i skończyć akcję. Żyleta zareagowała na to wydarzenie zdecydowanie. Podniosły się gwizdy i agresywne okrzyki skierowane w stronę swoich piłkarzy.

Druga połowa otworzyła się wspaniale dla Pogoni Szczecin. Goście fantastycznie rozklepali Legię i do pustej bramki piłkę wpakował Rafał Kurzawa. Sędzia początkowo nie uznał bramki, ale po krótkiej konsultacji z VAR-em zdecydował się na przyznanie “Portowcom” gola. Radość w sektorze przyjezdnych kibiców była spektakularna. Takie same były też gwizdy kierowane do piłkarzy Legii ze strony Żylety.

Nie można Legii zarzucić, że nie starała się dziś strzelić gola, ale jej możliwości były zbyt małe, żeby zaskoczyć dobrze dysponowaną Pogoń. Widać było jasno, że nowy trener jeszcze nie przepracował z zespołem wystarczająco dużo czasu do narzucenia swojego pomysłu na grę. Wiele razy piłkarze warszawskiego klubu wyglądali, jakby nie wiedzieli, co mają robić.

Wiele o tym meczu mówiło również to, że kibice Pogoni już w 70. minucie meczu zaczęli śpiewać, że ich zespół ma trzy punkty. Ten fakt idealnie oddaje jak bardzo bezradna była dzisiaj Legia. Gospodarze byli lepsi od rywala, ale zamiast grać składną piłkę, ciągle miotali się w jej rozegraniu.

Legia Warszawa przegrała dziś już ósmy mecz w tym sezonie Ekstraklasy i znajduje się w strefie spadkowej. Pogoń po zwycięstwie w Warszawie i wpadce Rakowa Częstochowa w Łęcznej awansowała na trzecie miejsce i ma zaledwie trzy punkty straty do lidera z Poznania.


Legia Warszawa – Pogoń Szczecin 0:2 (0:1)

Bramki: 45′ Zahović, 47′ Kurzawa

Legia Warszawa: Miszta – Rose (73′ Kastrati), Wieteska, Jędrzejczyk – M. Johansson, Charatin (51′ Muci), Martins, Mladenović – Josue, Luquinhas – Emreli (61′ R. Lopes).

Pogoń Szczecin: Stipica – Bartkowski, Triantafyllopoulos, Malec, Mata – D. Dąbrowski – Kozłowski (76′ Łęgowski), Kowalczyk (85′ Parzyszek), Silva (76′ Drygas), Kurzawa (85′ Stolarski) – Zahović (69′ Kucharczyk).

Kartki: 89′ Josue (LEG) – 84′ Łęgowski (POG)

Sędzia: Damian Sylwestrzak


Pozostałe wyniki dzisiejszych meczów Ekstraklasy:

Wisła Płock – Wisła Kraków 2:0

Górnik Łęczna – Raków Częstochowa 0:0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x