Dominik Furman wróci do Polski? Są chętni

Dominik Furman może tego lata powrócić na polskie boiska. Jego roczny wypad za granicę trudno nazwać udanym, a w Polsce są kluby, które przyjmą go z otwartymi ramionami. Nie jest to jednak jego poprzedni pracodawcy.

Dominik Furman kolejny raz spróbował swoich sił za granicą i kolejny raz trudno mówić o udanym podejściu. W porównaniu do okresu, który spędzał w Ligue 1 czy Serie A, sezon 2020/2021 wypadł i tak całkiem nieźle. Nie był to jednak wynik, z którego piłkarz powinien być zadowolony.

Genclerbirligi Ankara pożegnało się z pierwszą ligą turecką i najprawdopodobniej będzie chciało ograniczać wydatki. A to oznacza większą chęć do pożegnania się z niektórymi zawodnikami. W tej grupie prawdopodobnie znajdzie się Furman, który furory u Turków nie zrobił.

Choć były pomocnik Wisły Płock ma jeszcze rok kontraktu, wiele wskazuje na to, że opuści klub za darmo, by pomóc mu ustabilizować budżet. Jeśli zdecyduje się na taki krok, nie będzie musiał długo szukać nowego pracodawcy, bo już dwa polskie kluby interesują się jego sprowadzeniem.

Pierwszy z nich to rewelacja sezonu 2020/2021 czyli Raków Częstochowa. Zdobywca Pucharu Polski i wicemistrz kraju musi uzupełniać kadrę. Po odejściu łącznie 7 piłkarzy, w tym Petra Schwarza i Miłosza Szczepańskiego, czyli środkowych pomocników, Furman z pewnością znajdzie sobie miejsce na boisku.

Drugą drużyną, która chętnie zakontraktowałaby Dominika Furmana jest Lechia Gdańsk. Ambicje klubu są wysokie, chcą powalczyć o europejskie puchary, więc siłą rzeczy konieczne są wzmocnienia w nadchodzącym sezonie.

Dominik Furman nie rozegrał dobrego sezonu w Turcji. W 21 ligowych spotkaniach trzykrotnie asystował i ani razu nie umieścił piłki w siatce. Grał w kratkę, czasem dostawał szanse na niemal całe spotkanie, innym razem grał tylko końcówki, a zdarzały się okresy, gdy przez długi czas nie wychodził na murawę.

Najwidoczniej nie było to środowisko dla niego. Na polskich boiskach pokazywał się już z dobrej strony, więc pewnie nie będzie miał problemu z powrotem do ekstraklasowych standardów.

źródło: Super Express