Déjà vu! – Hoffenheim ponownie ratuje remis w doliczonym czasie

rtl.fr

Olympique Lyon podobnie jak w Sinsheim nie zdołał utrzymać prowadzenia i zremisował z Hoffenheim (2:2).

 

Pierwszy pojedynek obu zespołów okazał się prawdziwym roller coasterem, w którym Hoffenheim zremisowało w końcówce 3:3. Rewanż zapewnił równie wielu emocji, choć przez większość czasu był jednostronny na korzyść francuskiej drużyny. Lyon zaprezentował się  lepiej i prowadził dwoma bramkami jeszcze zanim Hoffenheim zostało na boisku w dziesiątkę. Nieco przypadkowy gol Kramaricia w drugiej połowie ożywił spotkanie. Obrona Lyonu zaspała przy stałym fragmencie gry w doliczonym czasie i Pavel Kaderabek uratował remis dla zespołu Juliana Nagelsmanna.

 

Goście przywitali się z francuską publiką w iście ofensywnym stylu. Około 10 minut konfrontacji skupiło się na połowie Lyonu, gdzie gracze Hoffenheim co rusz wychodzili z kolejną akcją. Następnie do głosu powoli dochodzili gospodarze i tak nadarzyła się pierwsza bramkowa okazja. W 19.minucie Tanguy Ndombele oddał piękny strzał z dystansu, lecz piłka uderzyła w słupek. Futbolówkę przejął Nabil Fekir i po krótkim chaotycznym momencie, kiedy obrona Hoffenheim kompletnie stanęła w miejscu, to właśnie Fekir otworzył wynik spotkania. Dosłownie kilka minut później mogło dojść do wyrównania, ale Anthony Lopes cudownie wybił piłkę uderzoną przez Belfodila z odległości około dwóch/trzech metrów. Lyon ruszył za ciosem i jeszcze przed upływem pół godziny gry prowadził już dwoma bramkami. Ferland Mendy znakomicie ruszył skrzydłem, dograł silną niską piłkę do środka, gdzie Tanguy Ndombele, wykorzystując rykoszet po ciele Kevina Vogta, podwyższył prowadzenie. Niemiecki zespół próbował zaskoczyć rywali. W 36.minucie Demirbay huknął zza pola karnego, ale znowu, Lopes udowodnił jak ważny jest dla zespołu Lyonu. Druga połowa rozpoczęła się od bolesnego ciosu dla TSG. Sędzia pokazał drugi żółty kierunek w kierunku Kasima Nuhu. Po godzinie gry pojawiło się jednak światełko w tunelu dla podopiecznych Nagelsmanna, kiedy piłka po strzale Kramaricia nieznacznie odbiła się jeszcze od obrońcy rywali i trafiła do bramki. Przy wyniku 2:1 Lyon zaprzepaścił kilka wspaniałych okazji i nawet kontra trzech na dwóch nie dała trzeciego gola. Hoffenheim doskonale wykorzystało słabość przeciwnika. Sędzia podyktował rzut wolny z głębi pola w doliczonym czasie gry, po którym Pavel Kaderabek zmieścił futbolówkę za plecami Lopesa. Historia zatoczyła koło. Hoffenheim znowu wyrównało w ostatnich minutach.

 

Olympique Lyon znacznie przeszkodził sobie w drodze do awansu. Po czterech spotkaniach, zespół Bruna Genesia ma na koncie sześć punktów. Na czele znajduje się Manchester City z dziewięcioma oczkami. Trzecie miejsce zajmuje Hoffenheim ze zdobyczą trzech punktów. Ostatnie miejsce okupuje ukraiński Szachtar Donieck, który zgromadził tylko dwa punkty.

 

Olympique Lyon – TSG Hoffenheim 2:2 (2:0)
1:0 – Nabil Fekir (19.)
2:0 – Tanguy Ndombele (28.)
Czerwona kartka – Kasim Nuhu (TSG Hoffenheim, 51.)
2:1 – Andrej Kramarić (65.)
2:2 – Pavel Kaderabek (90.)

Olympique Lyon: Lopes – Rafael, Denayer, Marcelo, Morel, Mendy – Ndombele (88. Papa Cheikh), Tousart, Aouar – Fekir (74. Dembele) – Depay (87. Traore)

TSG Hoffenheim: Baumann – Nuhu, Vogt, Bicakcić – Kaderabek, Grillitsh (57. Nelson), Demirbay (79. Nordtveit), Schulz – Belfodil (67. Szalai), Joelinton, Kramarić

Sędzia: Danny Makkelie (Holandia)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x