Dariusz Żuraw
fot. Lech Poznań – Jagiellonia Białystok, 19.07.2020 / fot. Mikołaj Barbanell
Udostępnij:

Dariusz Żuraw pozytywnie ocenił losowanie w el. Ligi Europy

Lech Poznań w pierwszej rundzie el. Ligi Europy trafił na łotewski zespół Valmiera FC. - Najważniejsze było dla mnie to, żeby zagrać na stadionie przy Bułgarskiej i nie musieć planować dalekiego wyjazdu - przyznał Dariusz Żuraw.

"Kolejorz" dzięki skromnemu dorobkowi w europejskich pucharów znalazł się w gronie rozstawionych drużyn. Piłkarze z Poznania rywalizację rozpoczną na własnym stadionie. - Najważniejsze było dla mnie to, żeby zagrać na stadionie przy Bułgarskiej i nie musieć planować dalekiego wyjazdu. I to się udało. Natomiast jeśli chodzi o samego przeciwnika, to swojego typu nie miałem. Do każdego rywala mam szacunek i na boisku podczas spotkania trzeba będzie udowodnić swoją wyższość - zapewnił Żuraw.

Łotewski klub jest obecnie trzecią siłą w swoim kraju. Jednak po trzynastu kolejkach traci już piętnaście oczek do lidera. - Na pewno będziemy mieć wszystkie potrzebne informacje dotyczące przeciwnika. Wiemy, że liga łotewska jest w trakcie sezonu, bo gra systemem wiosna-jesień, ale pamiętajmy, że żyjemy w czasach koronawirusa i podróże nie są łatwe. Dlatego nie wiemy w tym momencie czy będzie możliwość zobaczenia przeciwnika na żywo. Mogę jednak zapewnić, że do rywalizacji z Łotyszami będziemy dobrze przygotowani - podkreśla szkoleniowiec.

Lech od poniedziałku przebywa na zgrupowaniu w Opalenicy. W sobotę wicemistrzowie Polski zagrają na wyjeździe z Odrą Opole w Totolotek Pucharze Polski (20:30).

źródło: lechpoznan.pl / własne


Avatar
Data publikacji: 11 sierpnia 2020, 8:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.