Motała: Alana polecałem do Lecha już dawno
Dariusz Motała to były dziennikarz stacji Canal+. Rodowity poznaniak, dla którego czas w Lechu był czymś więcej niż pracą oraz człowiek, który pracował w Zagłębiu Lubin opowiedział nam o swoich odczuciach i przewidywaniach przed spotkaniem Miedziowych z Kolejorzem.
Pracowałeś zarówno w Poznaniu, jak i w Lubinie. Jak wspominasz czas spędzony w tych klubach?
Nie da się porównać tych dwóch miejsc. Przede wszystkim jestem osobą urodzoną w Poznaniu, więc praca w Lechu to jest zupełnie inny poziom emocjonalny. Praca w Kolejorzu dla każdego poznaniaka jest tak naprawdę spełnieniem marzeń. Dla mnie to była więcej niż praca.
Jeśli chodzi o czas spędzony w Zagłębiu Lubin to cieszę się że tam byłem, bo to dobrze poukładany klub. Dla chłopaków, którzy chcą zostać zawodowymi piłkarzami jest to super miejsce do rozwoju.
Co rzuciło się Tobie w oczy po pierwszym meczu Zagłębia?
Byłem zaskoczony polotem w akcjach lubińskiego zespołu. Z drugiej strony jednak, wiemy to, że gdy Zagłębie ma swój dzień to potrafi świetnie operować piłką i ich gra wygląda bardzo przyjemnie dla oka. Tak naprawdę mecz w Szczecinie „ustawił” szybko strzelony gol. To co wydarzyło się w pierwszych 45 minutach właściwie zamknęło mecz. Przypominam sobie mecz z Lechem, z ubiegłego sezonu, w którym Zagłębie grało bardzo dobrze w piłkę. Jest to zespół, który opiera swoją grę na krótkich podaniach oraz na dobrej organizacji. Mówiąc wprost – gdy mają swój dzień, to bez problemu mogą pokonać każdego rywala.
Więcej spodziewałem się po Pogoni Szczecin. Otrzymali oni jednak takie ciosy, po których ciężko było się podnieść. Z drugiej strony grasz tak, jak przeciwnik pozwala. A „Miedzowi” nie pozwolili szczecinianom na nic.
Pochwały w kierunku Bartosza Białka są jak najbardziej uzasadnione?
Będąc w Zagłębiu oglądałem tego chłopaka w juniorach, ale jestem absolutnie zszokowany jego wejściem do piłki seniorskiej. To był chłopak, który był gdzieś w kręgu zainteresowań, ale nie powiedziałbym wtedy, że będzie to aż tak dobre wejście. Lepiej rokowali Bartek Slisz, który dziś gra w Legii Warszawa, Dominik Hładun, czy Paweł Żyra. Fajnie, że na takiej pozycji mamy kolejnego młodego chłopaka. Typowa dziewiątka o takich parametrach zdarza się naprawdę rzadko. Jego początek pokazuje potencjał jaki drzemie w tym zawodniku.
Martin Sevela jest prawdziwą wartością dodaną. Z pewnością to pomaga tym młodym zawodnikom.
Rozmawiałem z chłopakami z Zagłębia, z którymi nadal mam kontakt. Wypowiadali się oni o trenerze Seveli w bardzo pozytywny sposób. Od strony ludzkiej, ale i organizacyjnej zrobił na wszystkich bardzo dobre wrażenie. To, że jest on fachowcem pokazał już na Słowacji. Jak na razie jego przyjście do Lubina to bardzo dobry ruch. Myślę sobie, że czas będzie działał na jego korzyść.
Lech zaskoczył w meczu z Legią, ale in minus. Zgodzisz się ze mną?
Wiemy doskonale jakie nastroje panują w Poznaniu po porażkach z Legią. Nawet jeśli stadion był pusty, to i tak całe miasto żyło tym meczem. Każdy liczył, że Lech zdoła pokonać warszawian. Zdaję sobie sprawę, że rozczarowanie jest duże. Patrząc jednak na spokojnie, na mecz Lech – Legia, to powiem, że to Kolejorz stworzył sobie lepsze sytuacje do strzelenia gola. Podanie Pedro Tiby do Zhamaletdinova czy dwie okazje Tymka Puchacza. To powinny być gole.
Zgadzam się jednak z tym, że Legia zagrała ten mecz bardzo dobrze taktycznie. Piłkarze Aleksandara Vukovicia pokazali, że są dużo bardziej doświadczonym zespołem. Strzelili gola i widzieli, że będzie Lechowi ciężko odrobić straty. Wiedzieli, że tym razem Kolejorzowi nie pomogą kibice.
Też miałeś pretensje do van der Harta po jego nieudanej interwencji?
Nie można powiedzieć nic innego, niż to, że błąd był ewidentny. Interwencja, która nie powinna się przydarzyć. Zwłaszcza w takim meczu, to podcina skrzydła. Tracisz taką bramkę, która finalnie sprawia, że przegrywasz mecz to nie dziwię się, że frustracja jest ogromna. Być może inny byłby odbiór, gdyby Lech stracił gola po uderzeniu z 30m, w same „widły”. Jednak banalne powiedzenie mówi, że taka jest piłka i już tego nie zmienimy.
Uważasz, że Dariusz Żuraw będzie potrafił wprowadzić Lecha na poziom wyżej? Zgodnie z oczekiwaniami kibiców.
Przeważające są momenty, w których Lech mi się podobał. Zwłaszcza pod koniec zeszłego roku, gdzie lechici grali bardzo przyjemnie dla oka. Inna sprawa jest taka, że Lech zawsze chcę grać na swoich zasadach, zgodnie ze swoją filozofią bez względu na rywala. Aleksandar Vukovic pokonał Lecha taktycznie. Wystawił na najgroźniejszego zawodnika Kolejorza swojego najlepszego defensora. Ten ruch spowodował, że Kamil Jóźwiak był bardzo mocno ograniczony. Artur Jędrzejczyk skupił się na tym, aby zamknąć skrzydło, na którym biegał Kamil.
Tutaj właśnie widzę różnicę. Legia potrafi przyjechać na pojedynczy mecz, zmienić swój styl grania i osiągnąć to, czego oczekują. A Lech pod wodzą Dariusza Żurawia cały czas próbuje grać to samo, cały czas przewidywalnie dla rywali. Jest to ok, ale tylko wtedy, gdy jesteś w 100% przekonany, że będziesz miał cały czas kontrolę nad meczem. Lechowi jeszcze troszeczkę brakuje do takiego zespołu.
Transfer Filipa Bednarka to przemyślany ruch? Czy raczej przyznanie się do błędu i złej ocenie van der Harta?
Nie chciałbym oceniać, ponieważ mało wiem o tym, jakim bramkarzem jest Filip. Myślę sobie, że Lech miał ten transfer przygotowany już wcześniej. Jednak moment ogłoszenia powoduje, że jest to odbierane jako pstryczek w nos aktualnemu bramkarzowi Kolejorza. Musimy też wiedzieć, że proces pozyskiwania zawodnika i przygotowanie testów nie może zostać zmienione z dnia na dzień, bo akurat ktoś popełnił błąd i odbiór sytuacji może być dwojaki.
Może brak konkurenta dla van der Harta był błędem? Karol Szymański i Miłosz Mleczko siadali tylko na ławce rezerwowych.
Wiesz, są dwie szkoły. Jedni stawiają na rotację, a inni wolą od początku powiedzieć, że bramkarz X jest niekwestionowanym numerem jeden. Jeśli kupujesz bramkarza, który był obserwowany przez ludzi z klubu, to ufasz, że będzie to dobry wybór. Lech wyselekcjonował zawodnika, postawił na niego, dał ten komfort i to mi się w przypadku trenera Żurawia podobało. Domyślam się, że kibice się z tym nie zgodzą, ale trener nie może co dwie kolejki zmieniać zawodnika na tak newralgicznej pozycji.
Uważam, że zmiana na pozycji bramkarza nastąpi dopiero w przyszłym sezonie. Dlatego też potrzebny był ten transfer.
Jak dużym osłabieniem będzie brak Kamila Jóźwiaka?
Jestem tego bardzo ciekawy. Na Kamilu spoczywała ostatnio bardzo duża odpowiedzialność za cały zespół. Widzieliśmy doskonale, że Józiu w formie potrafił ciągnąć grę Lecha do przodu. Gdy nie wychodził jemu mecz, to z całym Kolejorzem było kiepsko. Znaczenie Kamila Jóźwiaka najlepiej pokazuje to, że główny kandydat do Mistrzostwa Polski przyjeżdża i to właśnie na nim kumuluję swoją największą uwagę. Ja się nie kryję z tym, że jestem wielkim fanem Kamila więc w tej ocenie obiektywny nie będę:). Dla mnie to jest chłopak, który krok po kroku wchodzi na coraz wyższy poziom. Wielki talent.
Sprowadzenie Alana Czerwińskiego do Lecha, to dla Ciebie coś więcej niż transfer. Zgadza się?
Oglądając dzisiejszy mecz, będę się z ogromną ciekawością przyglądał Alanowi. Znam tego chłopaka od kilku lat. Gdy go zobaczyłem, to po pierwszych miesiącach od razu polecałem go do Lecha. Byłem i nadal jestem zafascynowany jego etosem i podejściem do pracy. Uważałem, że powinien trafić do Kolejorza już dwa lata wcześniej. Jednak wówczas Lech niekoniecznie chciał sprowadzać zawodników z niższej ligi.
Finalnie Alan dokonał doskonałego wyboru, stawiając na transfer do Zagłębia, świetnie się tam rozwinął. Jestem absolutnie przekonany, że będzie on wartością dodaną dla Kolejorza w nowym sezonie.
Kto jest faworytem dzisiejszego meczu?
Wiedziałem, że o to zapytasz! Ostatnio bywało tak, że Zagłębiu dobrze grało się w Poznaniu, a Lechowi w Lubinie. Wydaję mi się, że ten mecz będzie trudniejszy dla gospodarzy. Oni muszą udowodnić, że dobra gra z Pogonią nie była przypadkiem. Stawiam na zwycięstwo Lecha 2-1.
-
1 Liga PolskaGórnik Zabrze chce młodzieżowca z I Ligi
Kamil Gieroba / 20 grudnia 2024, 11:50
-
EkstraklasaLech Poznań podjął decyzję ws. przyszłości kluczowego obrońcy. To już oficjalne
Karolina Kurek / 19 grudnia 2024, 13:26
-
Liga Konferencji EuropyGoncalo Feio zabrał głos przed meczem z Djurgarden. "Będziemy grać na naszym poziomie"
Karolina Kurek / 19 grudnia 2024, 11:55
-
PolecanePuchar Ligi Angielskiej: Liverpool awansował do półfinału!
Karolina Kurek / 18 grudnia 2024, 22:57
-
AktualnościUrbański jednak zostanie w Bolonii. Właśnie przedłużył kontrakt
Michał Szewczyk / 18 grudnia 2024, 21:08
-
Ligi zagraniczneOficjalnie: RB Salzburg z nowym trenerem. Powrót w nowej roli
Kamil Gieroba / 18 grudnia 2024, 12:33