Czeska Fortuna Liga: SK Slavia Praga – Viktoria Pilzno, czyli mecz na samym szczycie

Fot. Martin Malý/ slavia.cz

Jutro w ramach 28. kolejki spotkań Fortuna Ligi dojdzie do bitwy pomiędzy pierwszą, a drugą drużyną w tabeli. Niedzielny hit pomiędzy Slavią Praga, a Viktorią Pilzno ma być jak spektakl aktorów najwyższej klasy. Zabraknie jedynie dwunastego zawodnika, czyli kibiców. Czy Viktorka zwycięży i wywrze presję na obrońcy tytułu mistrzowskiego?


Pojedynek świetnych trenerów: Jindřicha Trpišovskiego i Adriana Gul’i

Niemalże w stu procentach można być pewnym, że mecz Slavii Praga z Viktorią Pilzno będzie miał podłoże taktyczne, ponieważ na ławkach trenerskich mamy do czynienia ze specjalistami ligi czeskiej. Jindřich Trpišovský po stronie gospodarzy, natomiast Adrian Gul’a po przeciwnej stronie barykady. Z początkiem tego roku doszło właśnie do zmiany na stanowisku szkoleniowca w klubie z kraju pilzneńskiego. Po 913 dniach pracy odszedł Pavel Vrba, który postanowił zmienić otoczenie przenosząc się do bułgarskiego Ludogortsa Razgrad. Następca znalazł się szybko, a w kuluarach mówiło się, że to Adrian Gul’a obejmie tą posadę. 44-letni Słowak, który największy sukces osiągnął z MŠK Žilina zdobywając z nią mistrzostwo Słowacji. Ostatnio prowadził młodzieżową reprezentację swojego kraju do lat 21.

Nowy sznyt i rękę Gul’i widać było już od pierwszych dni w klubie. Na obozie zimowym w Marbelli w Hiszpanii dało się zaobserwować jak prowadzi trening i zobaczyć jak całe założenia przekładają się na mecz. To naprawdę była maszyna – zegar – którego wskazówki poruszały się równomiernie. W ostatnim sparingu przeciwnikiem Viktorii Pilzno był FK Krasnodar. Rosjanie nie mięli właściwie szans. Zaskoczenie, że oba zespoły dzieliła różnica klas. Viktorka czeka na wygraną na stadionie Eden od ponad sześciu lat. Paru graczy z obecnej kadry pamięta zwycięstwo 0:2 z 2014 roku. Choćby Jan Kovařík, który strzelił wówczas jedną z dwóch bramek.

Moim zdaniem przeszłość w takich meczach nie jest decydująca. Zaangażowanie i motywacja w tym momencie są niezbędne. Na szczęście jestem poza ostatnią historią tych spotkań, więc staramy się rozmawiać z graczami o najbliższej potyczce z czystą kartą na dłoni. Oczywiście o sukcesie zdecyduje to, w jaki sposób jesteśmy przygotowani, szanując przy tym przeciwnika, który ma jakość. Gracze muszą ufać swoim mocnym stronom i podążać za nimi z determinacją – powiedział Adrian Gul’a przed niedzielną rywalizacją ze Slavią Praga.

Jindřich Trpišovský to fachowiec jakich mało w Czechach. Młodszy o rok od Gul’i – Trpišovský – pokazuje, że pomimo ciągłych zmian personalnych, wykonuje świetną robotę w Slavii. Zimą odeszli przecież tacy kluczowi piłkarze jak: Tomáš Souček, Josef Hušbauer, czy Milan Škoda. Wcześniej, bo podczas letniego okienka transferowego klub ze stolicy opuścili główni bohaterowie z defensywy: Michael Ngadeu-Ngadjui i Simon Deli. Nie wspominając o Alexie Králu, który wybrał Spartak Moskwa. Sześć dużych wyrw w składzie na przełomie półrocza. To niewiarygodne, że Trpišovský pomimo takiego osłabienia ustabilizował wyniki zespołu. Jest to być może nawet trudniejsze zadanie niż przejęcie Pilzna po Pavle Vrbie. Już teraz wiecie dlaczego mówimy o hicie sezonu. Więź trenera z zawodnikami w obu klubach stoi na wysokim poziomie.

Z niecierpliwością czekamy na tak wielki mecz. Mamy za sobą długą przerwę, teraz trzy udane kolejki i wielki mecz przed nami. Szkoda, że ​​widzowie nie mogą uczestniczyć w tym spektaklu. W tak dużych meczach atmosfera jest zawsze świetna. Ponadto wsparcie trybun jest dla nas szczególnie ważne. Żałuje, że nie będą nas wspierać fani Sešívaní – powiedział Jindřich Trpišovský.

Pilzno gra naprawdę dobrze po przerwie. Lubią mieć piłkę przy nodze. W ostatnim meczu wykonali ponad 800 podań. Nie wiem, ale być może jeszcze nie widziałem takiego rezultatu w lidze czeskiej. Rywale nie dają zbyt dużej szansy. Ich styl dominował w przeszłości, ale moim zdaniem, teraz znacznie przybliżyli się do tamtego okresu. Ogólnie rzecz biorąc, wydaje się, że grają bardzo dobrze, a wyniki, które teraz zdobywają, są zdecydowanie zasłużone – dodał trener Trpišovský, który przewiduje, że Zszywanych czeka ciężka przeprawa w niedzielę.

Przerwać serię zwycięstw Viktorki

Adrian Gul’a ma niezwykłą charyzmę, którą zaraża zawodników, a oni mu ufają. Jeśli codzienna praca przynosi efekty, to piłkarze słuchają wodza, co jest zupełnie normalne. Nie ważne, jak się nazywasz, co masz za sobą, ważne, że szanujesz taki obraz i podążasz za wyznaczonym celem. Viktoria Pilzno jeszcze nie zaznała goryczy porażki. Ba, nie straciła nawet punktu. Osiem zwycięstw z rzędu pod wodzą słowackiego szkoleniowca wliczając w to MOL Cup i triumf nad FK Mladá Boleslav 4:2 w ćwierćfinale. Taka seria może robić wrażenie, nawet na Slavii Praga. Cała załoga gości jak jeden mąż nie może doczekać się jutrzejszego meczu. Aleš Čermák, czyli zdobywca hattricka w pogromie Mladý Boleslav 7:1. ma nadzieję, że on i jego koledzy poradzą sobie i zbliżą się punktowo do Slavii, czym spowoduję wywarcie presji na obrońcy tytułu mistrzowskiego. „Wszyscy jesteśmy zdeterminowani, aby zmienić nasz niekorzystny bilans w Edenie”.

Pięciokrotny Mistrz Czech na pewno nie spocznie znowuż na laurach. Może Prażanie nie prezentowali tak widowiskowych zawodów, jak Pilzno po restarcie Fortuna:Ligi spowodowanej pandemią koronawirusa, lecz uśpiony tygrys zawsze jest czujny. Przykładem wysokie zwycięstwo pod koniec maja nad FK Jablonec 5:0. Ciekawe, czy Nicolae Stanciu wejdzie w buty Tomáša Součka i poprowadzi Czerwono-białych do siódmej z rzędu wygranej przeciwko Viktorii Pilzno. Gdyby tak się stało, to można śmiało powiedzieć, że Slavia Praga zrobi duży krok ku złotym medalom.


28. kolejka Fortuna Liga, Sinobo Stadium (Praga-Vršovice), niedziela godz. 19:00, ograniczona liczba widzów.

SK Slavia Praga – FC Viktoria Pilzno

Transmisja: Polsat Sport Extra.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x