Bundesliga: Pogrom po przerwie – Borussia ogrywa Paderborn

Thomas Delaney

fot. twitter.com/BVB

Pomimo ospałej pierwszej połowy Borussia Dortmund zdołała wpakować parę bramek SC Paderborn i doliczyć kolejne 3 punkty do swojego dorobku.

Mecz beniaminka i zarazem czerwonej latarni ligi oraz wicelidera tabeli powinno być zwiastunem pogromu słabeuszy. Jednak należy przypomnieć pierwszy mecz obu ekip, kiedy Paderborn prowadził do przerwy 3:0 z Borussią, która dopiero w ostatnich minutach zdołała wówczas złapać kontakt i później wyrównać. Paderborn prawdopodobnie nadal pamiętał ten pamiętny mecz i grali dosyć odważnie.

Jednak sytuacje bramkowe i tak tworzyli sobie przyjezdni z Dortmundu. W 17. minucie Leopolda Zingerlego musiał przetestować Thorgan Hazard. Belg próbował strzelić bramkę z dosyć ostrego kąta, jednak 26-latek krył bliższy słupek i nie miał problemów z zablokowaniem strzału zawodnika Żółto-Czarnych.

Niedługo po tej sytuacji Zingerle nie miał nic do gadania, jednak gospodarzy uratował ich obrońca. W 26. minucie Julian Brandt wpadł w pole karne z futbolówką i podał ją do tyłu do Raphaela Guerreiro, który z pierwszej piłki oddał strzał na bramkę Paderborn. Jednak uderzenie zostało zablokowane przez zawodnika beniaminka. Brandtowi uciekła asysta, ale pod sam koniec pierwszej połowy powinien zanotować bramkę. W 45. minucie po szybkim ataku Achraf Hakimi podał wzdłuż pola karnego do skrzydłowego Borussii, a ten oddał strzał techniczny z pierwszej piłki, który ostatecznie wylądował na pustych trybunach.

Jednak szczęście Paderborn skończyło się wraz z gwizdkiem drugiej połowy. BVB z szatni wyszli o wiele skuteczniejsi, lecz powoli się rozkręcali. Najpierw refleksem Zingerle musiał się popisał w 50. minucie. Kapitalną okazję miał Hakimi, który wykorzystał przepuszczenie piłki pomiędzy nogami Hazarda, ale bramkarz gospodarzy wybronił próbę Marokańczyka nogą. 2. minuty później minimalnie chybił sam Belg, ale po kolejnych kilkudziesięciu minutach już cieszył się z bramki. Głównie za sprawą Emre Cana, który dostał piłkę w pole karne, wyminął zawodnika Paderborn i chciał podać przed bramkę. Jednak bardziej to przypominało strzał, który Zingerle odbił pod nogi Hazarda, któremu zostało tylko wbić futbolówkę do pustej bramki.

Beniaminek niedługo dostał drugi sierpowy. W 57. minucie Brandt wbiegł z piłką w pole karne, zobaczył nadbiegającego Jadona Sancho i podał Anglikowi przed samą bramką i młody zawodnik musiał tylko dołożyć nogę, aby zdobyć bramkę w podobny sposób co Hazard chwilę wcześniej.

W 72. minucie SC Paderborn dostał rzut karny za zagranie ręką Emre Cana. Do jedenastki podszedł Uwe Hunemeier i środkowy obrońca gospodarzy pewnym strzałem w lewą stronę bramki pokonał Romana Burkiego. Jednak bramką kontaktową gospodarze cieszyli się krótko. 2. minuty później Sancho dostał piłkę na 13. metr od Hazarda, Anglik przełożył sobie piłkę na lewą nogę i oddał strzał po rękach Zingerle, zaliczając dublet.

Ale to nie ostatnie bramki jakie Borussia zdobyła. W 85. minucie kolejna akcja zakończyła się przejęciem piłki i rajdem Marcela Schmelzera wzdłuż pola karnego i podaniem do Hakimiego, który pewnie oddał niski strzał na dalszy słupek. Rezerwowy oprócz asysty dołożył chwilę później bramkę. Schmelzer wbiegł w tempo przed bramkę Zingerle i wślizgiem wykończył podanie po ziemi Axela Witsela. A na koniec swój występ hat-trickiem uhonorował Jadon Sancho. Wszystko dzięki kontratakowi Borussii, zakończony akcją dwóch na jednego, którą Anglik zdecydował się zakończyć sam, choć mógł podać na pustą bramkę do Hazarda.

31.05.2020, 29. kolejka Bundesligi, Benteler Arena (Paderborn)

SC Paderborn – Borussia Dortmund 1:6 (0:0)

Hunemeier 72′ (k.) – Hazard 54′, Sancho 57′, 74′,90+1′, Hakimi 85′, Schmelzer 89′

Paderborn: Zingerle – Strohdiek, Hunemeier, Schonlau – Drager, Antwi-Adjej (Jastrzembski 83′), Vasiliadis (Sabiri 83′), Holtmann (Proger 74′), Collins – Mamba (Michel 66′), Srbeny (Zolinski 66′).

BVB: Burki – Piszczek, Hummels, Akanji – Hakimi (Morey 87′), Delaney (Witsel 68′), Can (Balerdi 87′), Guerreiro (Schmelzer 80′) – Sancho, Hazard, Brandt (Reyna 80′).

Żółte kartki: Collins 60′, Drager 82′ – Sancho 58′, Can 71′, Hummels 76′

Sędzia: Daniel Siebert

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x