fot. bundesliga.com
Udostępnij:

Bundesliga: Niespodziewana porażka Borussii

Borussia Dortmund przegrała na własnym boisku z RB Leipzig 2:3. Antybohaterem tego spotkania został Deniz Aytekin, który dwukrotnie podjął błędne decyzje. Skutek? Boisko musieli opuścić Sokratis Papastatopulos oraz Stefan Ilsanker.

Mecz zapowiadał się na nie lada gratkę dla fanów Bundesligi i w rzeczywistości tak było. Już od pierwszego gwizdka, piłkarze nie próżnowali, bowiem w 4. minucie prowadzenie Borussii dał Aubameyang. Ogromny błąd Ilsankera, który zbyt lekko zagrywał do swojego bramkarza. Piłkę przechwycił Gabończyk i nie dał najmniejszych szans Gulácsiemu na interwencję.

Sześć minut później było już 1:1. Wzorcowo wykonany rzut wolny, Kampl zagrywa do Halstenberga, który głową odgrywa do Sabitzera. Austriak uprzedził Bürkiego i skierował futbolówkę do siatki.

Kwadrans później było już 1:2, a Toljan udowodnił, że do poziomu Łukasza Piszczka jeszcze wiele mu brakuje. Prawy obrońca gospodarzy dał się łatwo minąć Brumie, który wpadł w pole karne i dokładnie zagrał do Yussufa Poulsena. Duńczyk dopełnił formalności i mógł cieszyć się ze swojego trzeciego trafienia w ligowych zmaganiach.
Można powiedzieć, że to był dopiero początek emocji w tym meczu. Tuż po przerwie, goście wyszli na dwubramkowe prowadzenie. W roli głównej Jean-Kévin Augustin, który pewnie wykorzystał rzut karny. To nie była najgorsza wiadomość dla fanów "BVB", bowiem wątpliwą czerwoną kartkę dostał Sokratis Papastatopulos. Na pewno decyzja sędziego spotka się z falą krytyki ze strony piłkarskiego świata.

Niecałe dziesięć minut później, ilość piłkarzy obydwu drużyn wyrównała się. Czerwień za faul na najlepszym strzelcu Borussii obejrzał Ilsanker. Można powiedzieć emocji ciąg dalszy, w 64. minucie ponownie rzut karny. Tym razem po drugiej stronie boiska, znowu w roli faulowanego Aubameyang. Sam poszkodowany podszedł do wyegzekwowania jedenastki i zrobił to skutecznie! Podsumujmy, 64 minuty, pięć bramek, dwie czerwone kartki, dwa rzuty karne. Czego chcieć więcej? Oczywiście lepszej obsady sędziowskiej, która dzisiaj zostawiała wiele do życzenia.

Gospodarze ciągle próbowali zmienić losy spotkania, ale brakowało skutecznego wykończenia. Swoje szanse zaprzepaścili Andrey Yarmolenko oraz Pierre-Emerick Aubameyang. Zwłaszcza ten pierwszy powinien zachować się lepiej, kiedy w bardzo dogodnej sytuacji przeniósł futbolówkę bardzo wysoko nad poprzeczką. Koniec końców, to goście cieszyli się z kompletu punktów.


14.10.2017, 8. kolejka Bundesligi, Signal Iduna Park (Dortmund).

Borussia Dortmund - RB Leipzig 2:3 (1:2)

Pierre-Emerick Aubameyang 4', 64' (k) - Marcel Sabitzer 10', Yussuf Poulsen 25', Jean-Kévin Augustin 49' (k)

Borussia: Roman Bürki – Jeremy Toljan (Christian Pulisic 46'), Ömer Toprak, Sokratis Papastatopulos, Dan-Axel Zagadou – Gonzalo Castro, Nuri Şahin (Julian Weigl 46'), Mario Götze – Andrey Yarmolenko, Pierre-Emerick Aubameyang, Maximilian Philipp (Marc Bartra 51').

Leipzig: Péter Gulácsi - Bernardo Fernandes da Silva Junior, Stefan Ilsanker, Dayot Upamecano, Marcel Halstenberg - Marcel Sabitzer (Willi Orban 86'), Naby Keïta (Diego Demme 46), Kevin Kampl, Bruma - Yussuf Poulsen, Jean-Kévin Augustin (Konrad Laimer 65').

Żółte kartki: Roman Bürki, Mario Götze - Naby Keïta, Bernardo, Stefan Ilsanker, Diego Demme .

Czerwone kartki: Sokratis Papastatopulos (faul) - Stefan Ilsanker (druga żółta)

Sędzia: Deniz Aytekin.


Avatar
Data publikacji: 14 października 2017, 20:24
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.