Trzy niespodzianki, katastrofalna seria VFB, Meier nowym królem, debiut Hiszpana oraz super forma Leverkusen – tak w telegraficznym skrócie można opisać minioną kolejkę u naszych zachodnich sąsiadów.

25. kolejka niemieckiej Bundesligi za nami. W miniony weekend doszło do trzech niespodzianek. W Dortmundzie Borussia tylko zremisowała z Koeln. Dla podopiecznych Juergena Kloppa jest to drugi mecz z rzędu bez zdobycia bramki. Za drugie zaskoczenie można uznać wynik w Bremie. Rewelacyjny wiosną, Werder poległ z liderem rozgrywek Bayernem Monachium aż 0:4. Autorami dwóch bramek został Robert Lewandowski. Splot wydarzeń miał miejsce w Augsburgu, gdzie gospodarze zawiedli swoich kibiców. Rewelacja sezonu przegrała z Mainz 0:2.

Czerwona latarnia ligi, VfB Stuttgart przegrywając w piątkowy wieczór w Leverkusen zanotował serię – dziewięciu meczów bez zwycięstwa! Z drugiej strony Beyer może pochwalić się znakomitą serią -pięciu spotkań bez straconego gola!

W meczu Eintrachtu Frankfurt z SC Paderborn dwie bramki dla gospodarzy strzelił Alexander Meier. Dla 32-letniego Niemca były to osiemnasta i dziewiętnasta bramka w tym sezonie. Dzięki tym trafieniom wieżowiec (196 cm wzrostu) został samodzielnym królem strzelców. Drugi z siedemnastoma trafieniami jest Arjen Robben. Lewandowski z trzynastoma golami jest na trzecim miejscu.

Powracając do spotkania w Bremie warto wspomnieć, że w bramce gości zagrał Pepe Reina. Było to historyczne wydarzenie, bowiem pierwszy raz w historii spotkań Bundesligi Hiszpan zagrał na pozycji bramkarza.

Kamil Radomski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x