Brzęczek: Robert Lewandowski przekazał, że nie chce dalej ryzykować doznania urazu

Brzęczek

Jerzy Brzęczek / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Reprezentacja Polska mogła cieszyć się z dobrego wyniku, ale Holendrzy w siedem minut odwrócili wynik. “Biało-czerwoni” zakończyli Ligę Narodów z siedmioma punktami.

Mocne otwarcie przez Kamila Jóźwiaka dawało pewien optymizm, ale druga połowa nie ułożyła się po myśli Jerzego Brzęczka. – Na pewno patrząc meczu to było dobre spotkanie. Te sytuacje w pierwszej połowie, gdy podcięto piłkę trzykrotnie za linię obrony skorygowaliśmy w przerwie i takich szans już nie mieli. Pozostaje niedosyt, że bramki straciliśmy po rzucie karnym i rożnym – przyznał selekcjoner.

Na drugą połowę nie wyszedł Robert Lewandowski. W trakcie transmisji można było zauważyć, iż Brzęczek przekazywał instrukcje kapitanowi, a ten nie wyglądał, by chciał ich słuchać. – Po ostatnim meczu Robert miał problemy zdrowotne i dopiero po ostatnim treningu dał sygnał, że da przynajmniej radę 45 minut. Uzgodniliśmy, że gdyby coś się działo to ma dawać znać, dlatego Krzysiek Piątek od początku meczu się przygotowywał. W przerwie Robert powiedział, że te dolegliwości wciąż są i nie chce dalej ryzykować – wyjaśnił.

Został również zapytany o rozmowę z prezesem PZPN-u i ewentualnej utracie posady. – Jeżeli chodzi o rozmowę z prezesem Zbigniewem Bońkiem przed spotkaniem, o moją posadę to takiej nie było. Nie mam Twittera, to mnie nie interesuje, nie żyję tym. Wydaje mi się, że jeśli ktoś jest szefem redakcji to nie powinien być osobą decydującą o losach selekcjonera – podkreślił.

Występ Piotra Zielińskiego określił jako doskonały. Pomocnik SSC Napoli powoli wraca do pełnej dyspozycji po przebytej chorobie. – Nie wszyscy zawodnicy są w optymalnej sytuacji fizycznej. Krzysiek Piątek nie gra dużo w swoim klubie, Arkadiusz Milik i Kamil Grosicki nie grają w ogóle, a inna część gra bardzo dużo. Pamiętajmy, że te okresy przygotowawcze, startowe były bardzo różne i zmieniły się w porównaniu do standardowych przed okresem pandemii. Liczba kontuzji pokazuje, że to bardzo niebezpieczny moment, że meczów jest niesamowicie dużo i praktycznie nie mogą mieć odpoczynku – tłumaczył Brzęczek.

źródło: laczynaspilka.pl / własne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x