Boniek: W takich sytuacjach jesteśmy zobowiązani pomóc klubom

Boniek

Zbigniew Boniek / fot. Mikołaj Barbanell

– Niektórzy chcieliby zaorać PZPN, a to związek pomaga, by tych najgłośniej krzyczących nie zaorano – powiedział Zbigniew Boniek w poniedziałkowym “Przeglądzie Sportowym”.

Polski Związek Piłki Nożnej przekaże do klubów 116 milionów złotych, by w jakiś sposób zrekompensować poniesione straty spowodowane przez zawieszenie rozgrywek na wszystkich szczeblach. – Nie prowadzimy i nie zarządzamy klubami, ale w takich sytuacjach czujemy się zobowiązani im pomóc. Jesteśmy chyba jedyną albo jedną z niewielu europejskich federacji, która z czymś takim wystąpiła. To nie jest żaden gest z naszej strony, chcieliśmy pokazać drogę na przyszłość. Nie wspieramy klubów w momencie, w którym nie grają. Dostaną pieniądze, kiedy zobaczymy piłkarzy na boisku – mówi prezes PZPN. – Każdy kryzys jest szansą dla wielu, ale też każdego obnaża i pokazuje, kto i w jaki sposób był przygotowany na trudniejsze czasy. Kryzys obnaży także nasz piłkarski świat, który na poziomie futbolu klubowego bywa chory – dodaje.

Zbigniew Boniek nie wykluczy przystąpienia do nowego sezonu osiemnastu zespołów, a nawet dwunastu. – Ale tak samo wyobrażam sobie 12-zespołową. Bo przecież mogą znaleźć się kluby, które będą miały kłopoty z przystąpieniem do rozgrywek albo upadną. Nie wiem, jaką przyjmiemy taktykę w takiej sytuacji – dołożymy drużyny z niższych klas, czy zostawimy ligę mniejszą na rok przejściowy? Najwięcej zależy od tego, jak kluby przetrwają trudne miesiące. Czy dotąd grały uczciwie, czy znaczonymi kartami. Sprawdzimy, kogo stać na grę w lidze – przyznaje. – Jeśli w wyniku kryzysu PZPN miałby stracić 100 milionów złotych, to bym się pod tym podpisał, jednak boję się, że kwota będzie wyższa. Na szczęście mamy poważnych sponsorów i potrafimy rozmawiać. Gdybyśmy nie przetrwali, byłby to największy cios dla polskiej piłki. Niektórzy chcieliby zaorać PZPN, a tymczasem to związek pomaga, by tych najgłośniej krzyczących nie zaorano – zakończył.

źródło: przegladsportowy.pl / własne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x