Bez goli w Krakowie. Lech i Cracovia dzielą się punktami

Nie oglądaliśmy bramek w meczu przyjaźni, w którym Cracovia podejmowała Lecha Poznań. Widowisku nie pomagał fatalny stan murawy, który znacznie utrudniał zawodnikom wymienianie dokładnych podań. 

Dla kibiców spotkania Lecha z Cracovią są meczami przyjaźni. Na boisku nie ma jednak mowy o odstawianiu nogi. Od pierwszych minut spotkania przy Kałuży walka toczyła się głównie w środku boiska. Drużyny wzajemnie badały swoje możliwości i czekały na błąd rywali.

Przed spotkaniem sporo mówiło się o zagrożeniu po stałych fragmentach gry ze strony gospodarzy. Przypuszczenia w 1. połowie nie potwierdzały się. Mimo, iż nie działo się za wiele w pierwszych 45 minutach, to zawodnikom nie można było odmówić wali i zaangażowania, lecz nie przekładało się to na stwarzanie bramkowych okazji.

10 minut drugiej połowy przyniosło jednak dużo więcej emocji niż pierwsze 45 minut. Więcej działo się pod bramką Kolejorza, ale to podopieczni Macieja Skorży w 67. minucie byli bardzo bliscy objęcia prowadzenia. Dośrodkowanie Kędziory z prawej strony znalazło adresata w osobie Zaura Sadajewa. Napastnik zdołał uderzyć piłkę, która odbiła się od poprzeczki i spadła na udo Hamalainena. Fin instynktownie skierował futbolówkę w stronę bramki, lecz Krzysztof Pilarz zdążył się podnieść i złapać ją na linii bramkowej.

Choć remis nikogo na boisku nie zadowalał, zwycięzcy w tym pojedynku nie było. Oba zespoły pozostają wiosną niepokonane, ale z pewnością liczyły w piątkowy wieczór na więcej.

Cracovia 0:0 Lech Poznań

Żółte kartki: Kapustka, Covilo, Diabang, Jendrisek – Sadajew

Lech: Gostomski – Kędziora, Arajuuri, Kamiński, Douglas – Lovrencsics (84. Formella), Trałka, Djoum, Hamalainen (77. Kownacki), Pawłowski (59. Keita) – Sadajew

Cracovia: Pilarz – Żytko, Sretenović, Polczak – Nykiel, Covilo (70. Wdowiak), Kapustka (84. Dąbrowski), Marciniak, Budziński (60. Jendrisek), Diabang – Rakels

Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa)

Widzów: 9151.

fot. Lech Poznań Facebook


x