Bayern Monachium – raj czy czyściec ?

  Bayern Monachium to potęga niemieckiej piłki – fakt niezaprzeczalny. Bayern Monachium to piłkarski raj, do którego dostęp mają tylko nieliczni. Oczywiście można jeszcze użyć innych określeń na 25 – krotnego Mistrza Niemiec, ale nie o tym chciałbym pisać. Każdy młody adept piłkarski w swoich marzeniach pragnie zajść tak daleko jak jego idol i poczuć prawdziwy splendor sportowej chwały. Historia Bundesligi pokazywała, że naprawdę wyśmienita gra w klubie X nie musi się wiązać potem z równie wysoką dyspozycją w drużynie Y (wiemy o jaką drużynę chodzi). W swoim tekście spróbuje przedstawić graczy,  u których obecny gigant nieźle namieszał w piłkarskim życiorysie.

 Lepiej późno niż wcale…

 O kim to mowa ?  Urodzony dnia 26 maja 1977 roku, mierzący prawie 2 metry wzrostu, triumfator Mundialu 2006, co by tu jeszcze napisać, a może po prostu Luca Toni.  Rosły napastnik jest jednym z najlepszych przykładów tego, że światową karierę piłkarską można rozpocząć nawet w wieku 28 lat. Prawdziwy rozgłos o włoskim zawodniku dała gra w AFC Fiorentina, w której barwach zdobył 47 goli w 67 oficjalnych występach ( ukoronowanie nadeszło w sezonie 2005/06, kiedy to Toni sięgnął po koronę króla strzelców Serie A – 31 bramek). Świetna forma we Florencji oraz zdobycie Mundialu 2006 w Niemczech zaowocowały transferem do Bayernu Monachium, w którym miał potwierdzić swój wybitny zmysł do zdobywania bramek. Przygodę w Bawarii (2007) rozpoczął kapitalnie, bo od zdobycia mistrzowskiego tytułu i pierwszego miejsca w tabeli strzelców z dorobkiem 24 trafień. Kolejne lata już nie były takie puszyste, ponieważ w drużynie zaczęły rodzić się konflikty i następować częste zmiany szkoleniowców. Pozycja Włocha ulegała pogorszeniu, a dobitnie pokazała to kadencja Luisa Van Gaala, który nie miał (i chyba nie chciał mieć) pomysłu na wykorzystanie potencjału bohatera tej części tekstu. Kolejne lata 38 – latkowi upływały pod znakiem zawodów głównie we włoskiej ekstraklasie, a nawet poza jej granicami (pobyt w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie bronił bart Al -Nasr Dubaj). W sezonie 2012 Toni próbował wrócić do swojej świetności do klubu, w którym zdobył sławę, czyli ACF Fiorentiny, ale owa próba również zakończyła się fiaskiem. Prawdziwym przełomem okazała się gra dla Hellasa Verona, który awansował w sezonie 2012/13 do najwyższej klasy rozgrywkowej, w tej ekipie Luca Toni przypomniał jak się pokonuje goalkeeperów, co najlepiej przedstawiła poprzednia kampania uwieńczona zdobyciem kolejnej korony króla strzelców na spółkę z Mauro Icardim.

  Prawie spełniony

  Miroslav Klose – piłkarz, który wpisał się w historię niemieckiego jak i światowego futbolu ! Jest wybitnym reprezentantem czterokrotnego triumfatora Mundialu urodzony w Opolu.

Przygodę klubową zaczynał w małym SG Blaubach, następnie swój ogromny talent strzelecki eksponował w FC Kaiserslautern, w którym przeciągu 5 lat zdobył 44 gole. W czasie przygody z „Czerwonymi Diabłami” zdobył wicemistrzostwo świata podczas mistrzostw świata 2oo2 w Korei i Japonii. Znakomite wyczyny piłkarza urodzonego w Polsce zauważyli włodarze Werderu Brema,  gdzie na gwałt potrzebowali godnego następcy Ailtona. Niemiec podczas pracy u świeżo upieczonego zdobywcy tytułu (dla przypomnienia 2004 rok) nie zawiódł zaufania rządzących tym klubem. Świetna współpraca  z Ivanem Klaśniciem była postrachem każdej linii defensywnych na niemieckich boiskach. Po jakimś czasie po Klose zgłosił się wielki Bayern Monachium, dzięki któremu miał sięgnąć po Ligę Mistrzów. O tym jakim rozczarowaniem była obecność snajpera w Bawarii mówią najlepiej statystyki – w oficjalnych 98 grach Klose wbił …… 24 gole. Trwający 4 lata romans okazał się przeogromnym niewypałem. Po drodze popularny Miro spełniał się w kadrze aplikując kolejne medale na wielkich imprezach, m.in. srebro na EURO 2008. Obecnie doświadczony zawodnik występuje w Lazio Rzym, dzięki któremu może znów błyszczeć i pokazywać efektowne cieszynki kibicom na stadionie.

Powyżej wymienionego można z całą pewnością umieścić w bawarskim czyśćcu.

Jak widzimy w owych przykładach Bayern Monachium to klub specyficzny, gdzie nawet doskonała dyspozycja w innych klubach Bundesligi czy z zagranicy nie musi oznaczać sukcesu. My trzymamy kciuki za Roberta Lewandowskiego, polski napastnik na szczęście dostaje regularne okazje do pokazania swoich umiejętności u Pepa Guardioli, to musi ciągle uważać, bo za chwilę pojawić się może  jakiś konkurent.

Autor: Piotr Broszkiewicz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x