Bartosz Bereszyński: Jestem szczęśliwy we Włoszech

Bereszyński

Bartosz Bereszyński / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

W najnowszym wywiadzie dla “Meczyki.pl” Bartosz Bereszyński poruszył tematy nowego selekcjonera reprezentacji, Sampdorii i ewentualnego transferu do innego klubu.

Ewentualny transfer do innej ligi

– Jestem bardzo szczęśliwy we Włoszech, ale jestem też człowiekiem który lubi poznawać różne kultury. Spędziłem tutaj kawałek czasu, sporo w moim życiu w Genui się pozmieniało, ale gdyby była propozycja – strzelam, z Bundesligi – to nie zamykałbym się na to. Patrzę na swoją karierę i swój rozwój. Szanuję to miejsce i to, gdzie jestem – powiedział piłkarz reprezentacji Polski.

Pierwsza bramka w Serie A

– Na pewno bardzo fajnie, że się udało w końcu strzelić, tym bardziej że był to gol, który decydował bezpośrednio o wyniku spotkania. Co innego strzelać bramkę na 4:0, a co innego na 1:1. Rzeczywiście fajne uczucie, którego dawno nie miałem okazji poczuć. Nie miałem zbyt wielu okazji we Włoszech do strzelenia bramki. Myślę, że to może dać mi takiego kopa i być może kolejne bramki będą kwestią czasu – dopowiedział.

Spotkanie z Paulo Sousą

– Z trenerem widziałem się we Włoszech. Przyleciał na mecz z Fiorentiną, akurat graliśmy z Bartkiem Drągowskim u siebie, wygraliśmy 2:1. Miałem okazję poznać też asystentów na spotkaniu w Benewencie z Kamilem Glikiem. Rozmawialiśmy też indywidualnie online, więc trochę się poznaliśmy. Na pewno trener sprawia wrażenie bardzo mądrego człowieka, który ma dobre podejście. Takie opinie płynął też od Włochów, którzy razem z trenerem pracowali. Kierownik drużyny od nas pracował z trenerem Sousą we Fiorentinie, ma o nim dobre zdanie. Wszystko wyjdzie w praniu podczas zgrupowania i wtedy na pewno będziemy mogli więcej powiedzieć. Na pewno ta indywidualna rozmowa to było owocne spotkanie, rozmawialiśmy ponad 40 minut – wiem, co mam robić, pomysły są fajne i trzeba będzie je teraz przedstawić na treningach i na meczach – dodał.

Gra na pozycji lewego obrońcy

– Nie było rozmowy o grze na lewej obronie. Trener ma na pozycję lewego obrońcy powołanych trzech piłkarzy. Jest Tymoteusz Puchacz, jest Arek Reca, Maciek Rybus. Do tego jeszcze Michał Karbownik, który może grać na lewej obronie. Ja jestem prawym obrońcą, więc zakładam, że to tam będę brany pod uwagę. Oczywiście, jeśli trener będzie miał pomysł, bym ja grał na lewej obronie czy gdziekolwiek indziej, to będę gotowy. Na dziś jednak gram na boku albo jestem prawym środkowym w trójce obrońców – tak też już kilkanaście razy zagrałem, więc możliwości jest kilka.

Źródło: meczyki.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x