Arkadiusz Malarz: Cały czas to przeżywamy

Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Wstyd. Taka jest prawda. Każdy z nas się wstydzi, cały czas to przeżywamy. To nie tak, że dzisiaj przegrywamy, jutro okazujemy skruchę, a jak już wszyscy zobaczą, że jest nam przykro, od razu jest fajnie. Tak się nie da, mamy świadomość, że zawaliliśmy. – mówi Arkadiusz Malarz w rozmowie dla “Sportowe Fakty”.

Jako kapitan muszę odpowiadać dziennikarzom i kibicom, tłumaczyć się za nasze występy i słabą formę. Myślę, że stanąć przed kamerami może każdy piłkarz Legii, tylko nie każdemu złość pozwalałaby wypowiedzieć się w racjonalny sposób. Rozumiem tych, którzy nie chcą, mnie też jest trudno, ale muszę reprezentować drużynę po porażkach, tak samo jak po zwycięstwach. – powiedział bramkarz Legii Warszawa.

Kiedy wróciłem do domu z Luksemburga, położyłem się na kanapie. Nie mogłem zasnąć i myślałem: “Czy my jesteśmy aż tak słabi?”, “Czy naprawdę nie potrafimy grać w piłkę?”, “Czy dobra forma mogła tak po prostu uciec?”. A może myśleliśmy, że jesteśmy tacy dobrzy, że skoro mimo jedenastu porażek w poprzednim sezonie udało nam się wywalczyć dublet, to teraz wszyscy się przed nami położą. Otóż nie kładzie się nikt. Arka zabrała Superpuchar, Spartak Trnava Ligę Mistrzów, Dudelange – Ligę Europy, w ekstraklasie też słabo. Co chwilę dzwonią dzwony. – dodał.

Obszerny wywiad do przeczytania w serwisie sportowefakty.wp.pl.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x