5. kolejka Ligi NOS pod lupą
Ten weekend był naprawdę obfity w szlagiery. W sobotę Chelsea zwyciężyła na własnym stadionie 2:0 z Arsenalem Londyn. Z kolei w niedzielę Borussia Dortmund zdetronizowała 3:0 na Signal Iduna Park gości z Leverkusen. W lidze francuskiej Olympique Marsylia podzielił się punktami z Olympique Lyon. Świetne mecze, ale oczy całej Portugalii zwrócone były na Estadio da Dragao, gdzie w niedzielę Fc Porto podejmowało Benfikę Lizbonę. Więcej o 5.kolejce Ligi NOS w poniższym opisie.
5 serię gier rozpoczęła Vitoria Setubal, która na własnym obiekcie po znakomitym spotkaniu zremisowała 2:2 z Vitorią Guimaraes. W spotkaniu fantastycznie pokazał się Arnold, ponieważ napastnik z DR Kongo strzelił 2 gole dla swojego klubu. Warte do odnotowania jest fakt, że gospodarze od 2.minuty grali w 10-kę, bo czerwienią został ukarany Pacheco.
Sobotnie zmagania wystartowały na Estádio João Cardoso, gdzie miejscowa Tondela musiała uznać wyższość Estorilu. Trafienie na wagę trzech punktów zdobył na dwanaście minut przed końcem Bonatini. W drugim sobotnim meczu Rio Ave nie pozostawiło złudzeń na wyjeździe Pacos de Ferreira. Dwie bramki Heldona oraz trafienie Edimara pozwoliło gościom awansować w ligowej tabeli na 6.lokatę.
Piłkarską niedzielę zapoczątkował mecz ostatniej w tabeli Academiki z Boavistą Porto. Piłkarze Petita objęli prowadzenie już w 1.minucie po golu Silvy, a dzieła zniszczenia dokonał w końcówce Carvalho. Zawodnicy dzięki wygranie 2:0 w znaczny sposób poprawili swoje położenie w lidze. W równolegle rozgrywanym pojedynku U.Madeira bezbramkowo zremisowało przed własną publicznością z Aroucą.
Niedziela, godz 20:15 – termin, o którym mówiła cała piłkarska społeczność i nie tylko w Portugalii. Fc Porto grało z Benfiką Lizboną !
Pierwsza część bardziej owocna dla gości, ale wyśmienitymi interwencjami na linii popisywał się Iker Casillas. Po przerwie do głosu doszli gospodarze, czego efektem był gol w 85. minucie Andre. Wynik mógł jeszcze poprawić Aboubakar, jednak zabrakło mu w dogodnej sytuacji, postawienia kropki nad „i”. Arbiter Soares musiał ośmiokrotnie wyciągać z kieszonki żółty kartonik. Fc Porto 1:0 Benfica Lizbona – wynik niemal idealny dla kibiców 30- krotnego mistrza kraju.
Ostatni dzień meczowy w tej serii gier stał pod znakiem wygranych gospodarzy. Belenenses (rywal Lecha w fazie grupowej LE) u siebie pokonał 2:0 Moreirense. Stefanovicia pokonywali Leal oraz Rosa. Podwyższyć powinien Martins, ale nie wykorzystał rzutu karnego. Demolka, bo tylko tak można opisać mecz Bragi z Maritimo, w którym gospodarze wygrali 5:1, a mogło być 6:1, lecz jedenastkę zmarnował Fonte. Na zakończenie piłkarskiego weekendu Sporting Lizbona skromnie 1:0 zwyciężył po golu Montero z Nacionalem Madeirą. Piłkarze ze stolicy Portugalii utrzymali się na pozycji wicelidera.
Vitoria Setubal 2:2 Vitoria Guimaraes
0:1 Henrique (2′)
1:1 Arnold (14′)
2:1 Arnold (66′)
2:2 Semedo (og) (73′)
Tondela 0:1 Estoril
0:1 Bonatini (78′)
Pacos de Ferreira 0:3 Rio Ave
0:1 Heldon (36′)
0:2 Heldon (39′)
0:3 Edimar (83′)
Academica 0:2 Boavista Porto
0:1 Silva (1′)
0:2 Carvalho (87′)
U.Madeira 0:0 Arouca
Fc Porto 1:0 Benfica Lizbona
1:0 Andre (85′)
Belenenses 2:0 Moreirense
1:0 Leal (8′)
2:0 Rosa (22′)
Braga 5:1 Maritimo
1:0 Stojilković (7′)
2:0 Stojilković (34′)
2:1 Sousa (37′)
3:1 Rafa (59′)
4:1 Silva (75′)
5:1 Fonte (88′)
Sporting Lizbona 1:0 Nacional
1:0 Montero (85′)