Puchar Liga Mistrzów

Puchar Liga Mistrzów / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Środowego hitu pierwszej kolejki Ligi Mistrzów nie można rozegrać w innym miejscu niż na Estadio Santiago Bernabéu, gdzie triumfator zeszłorocznej edycji – Real Madryt podejmował Romę.

Spotkanie rozpoczęliśmy z przytupem, już w 4. minucie fantastycznym, długim podaniem od Kroosa został obsłużony Gareth Bale, który chciał zaskoczyć Olsena uderzeniem na krótki słupek, lecz piłka o centymetr minęła słupek.

8. minuta i kolejna świetna okazja na objęcie prowadzenia przez gospodarzy. W polu karnym Romy, Isco wykazał się boiskowym sprytem i spod nogi zabrał piłkę obrońcom włoskiego zespołu, natychmiastowe uderzenie zostało zablokowane przez Olsena, co przyniosło tylko rzut rożny.

Kolejne minuty to dominacja zespołu Królewskich, posiadanie piłki, szybkie podania, wykorzystywanie głównie prawej flanki to pokrótce najlepiej opisane upływające minuty w Hiszpanii. Rzymian do przerwy stać było tylko i wyłącznie na kontry, które zbyt wielkiego pożytku nie przynosiły, kończąc się na 18 metrze od bramki Navasa.

Przed gwizdkiem na przerwę ogromną nieodpowiedzialnością wykazał się de Rossi, chwytając zaraz przed polem karnym Isco za koszulkę, sprowadzając pomocnika do parteru, rzut wolny.
Do stojącej piłki podszedł sam faulowany i ze stoickim spokojem, technicznym uderzeniem Isco zmieścił piłkę z rzutu wolnego pod poprzeczką nie dając żadnych szans bramkarzowi.

Do szatni schodzimy z wynikiem 1:0, lecz póki co hit zawodzi.

Po przerwie wracamy do pełnej kontroli Realu. Już w 49. minucie przed kolejną w tym meczu szansą stanął Bale, lecz nie wykorzystał bardzo dobrego dogrania piłki do nogi nadanej przez Benzemę. 51. minuta i kolejna fantastyczna okazja Walijczyka, lecz marnuje świetną sytuację posyłając piłkę wprost w poprzeczkę, coraz gorzej to wygląda dla Romy.

Do trzech razy sztuka i Gareth Bale pokonuje Olsena!  Fenomenalne dogranie ze środka pola od Modricia wprost pod nogi skrzydłowego Realu Madryt, ten rozpędzony wpadł w pole karne i nie dał szans bramkarzowi uderzając z lewej nogi po długim słupku, 2:0!

Po bramce dla Realu znów wróciliśmy do nudnego spotkania, kontrola Królewskich, nieporadność Romy, dopiero w 79 minucie trybuny znów się ożywiły, gdy po podaniu Isco do Asensio ten ruletką zabrał ze sobą dwóch obrońców i prawdopodobnie gdyby nie nonszalancja napastnika i nie uderzenie w stylu no look shot to świętował by bramkę na 3:0, a tak trafił wprost w ręce bramkarza.
Na najładniejszą bramkę przyszło nam poczekać do samej końcówki spotkania, Mariano zabawił się z obroną Romy i z roku pola karnego posłał piłkę technicznym uderzeniem wprost w okienko bramki strzeżonej przez Olsena, co za powrót na Bernabèu!

Real Madryt – Roma 3:0

-Isco (45′)
-Bale (58′)
-Mariano (92′)

Viktoria Pilzno – CSKA Moskwa

Nie zawodzi natomiast mecz cieszący się prawdopodobnie najmniejszą popularnością od spotkania Realu i Romy.

Viktoria Pilzno na własnym stadionie podejmuje CSKA Moskwa i bez kompleksów uczy Rosjan skutecznej piłki.
Mimo przewagi CSKA to Viktoria do przerwy wygrywa 2:0 za sprawą bramek Krmencika.
Napastnik czeskiej drużyny dwukrotnie fantastycznie znalazł się przy rzucie wolnym pierwotnie kierując głową piłkę do siatki, a następnie gubiąc obrońcę i zamykając sytuację uderzył z pierwszej piłki nie dając szans Akinfeevowi.

W szatni CSKA musiało paść kilka mocniejszych słów, zaraz po przerwie Rosjanie złapali kontakt za sprawą bramki Fedora Chalova, który wykorzystał bardzo dobre dośrodkowanie od Vlasicia
W następnych minutach CSKA nie potrafiło przebić się przez czeski mur, odbijając się od niego raz za razem. Gdy zawodnicy moskiewskiej drużyny przełamali obronę czujny pozostawał Kozacik raz za razem wyłapując strzały ofensywy.
W pierwszej minucie doliczonego czasu gry serca kibiców zebranych na Doosan Arena zamarły. Zhamaledinov w polu karnym nie pomylił się stojąc przed Kozacikiem i z zimną krwią wykorzystał szansę posyłając piłkę do bramki, lecz radości nie było. Chorągiewka sędziego bocznego poszybowała w górę, spalony!
Co odebrał sędzia liniowy to oddał sędzia główny, gdy w 94 minucie sędzia Benoit Bastien podyktował rzut karny za przytrzymanie zawodnika przed Kovarika, a tego bez problemu wykorzystał Vlasić, 2:2!

Viktoria Pilzno – CSKA Moskwa 2:2

-Krmencik (29′)
-Krmencik (41′)

-Chalov (49′)
-Vlasić  (95′)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.